sobota, 26 grudnia 2009

Ciasto z choinką w tle

Specjalnie dla Koroneczki... życzenia się spełniają :)))



Wesołych świąt :)))


Teraz mogę też pokazać jakiego anioła uszyłam dla Eny w ramach Wichtela 2009.



I jeszcze świątecznie w moim domu. Jolinkowe aniołki, Renulkowe gwiazdeczki i aniołki frywolitkowe... kartki z życzeniami, choinka... miło, ciepło i... dobrze :)))

czwartek, 24 grudnia 2009

Życzenia i.. maleńka prośba do M.

Niech w sercach wszystkich będzie spokój.
Niech Święta Bożego Narodzenia przyniosą ukojenie - szczególnie tym stroskanym. 
Niech będzie radość i uśmiech.
Niech będzie tak - jak każdy wymarzy sobie.

Pięknych całych świąt życzę :)))


No i jeszcze ta prośba do M. ;)
Mikołaju kochany! Wiem, że w tym roku mnie szczególnie wyróżniałeś... no te prezenciki codziennie ...ale właśnie zepsuł mi się mikser! Jestem w trakcie pieczenia ciast... Wigilia tuż tuż... może mógłbyś tak... no wiesz... :)
Ściskam świątecznie już! :))) Idę ubijać pianę z białek trzepaczką...

środa, 23 grudnia 2009

Prezentów ciąg dalszy

Dzisiaj dostałam kolejną przesyłkę z cyklu "mikołajkowych prezentów" ! :))) Ten naparstek trafił do mnie dzisiaj, dzień przed Wigilią!


No i jeszcze jeden świąteczny upominek. Dzisiaj mogę go pokazać. To nasz "kołderkowy wichtel 2009" Makatkę uszyła dla mnie Dani.
Dziękuję Dani z całego serca! :)))



poniedziałek, 21 grudnia 2009

Dokarmiacie ptaszki?

Do ptasiej stołówki na moim ogrodzie przylatuje mnóstwo ptaków. Oczywiście prym wiodą wróble! Sikorki też całymi statdami tu się żywią. Nie potrafię ich jednak sfotografować bo są jeszcze bardzo płochliwe. Za jakiś czas się uspokoją, przyzwyczają - wtedy będzie można je podejść. Tak było ubiegłej zimy. Rok temu przylatywała też sójka. Ciekawe czy tej zimy wybrała się wreszcie za morze? Może jednak nie... i przyleci do mojej stołówki jak ta sikorka :)

niedziela, 20 grudnia 2009

Haftowanie choinki skończone

Tutaj możecie obejrzeć finisz wspólnego haftowania

Moja choinka tak się prezentuje


i trochę bliżej


To jeszcze nie jest ukończone dzieło. Po świętach zrobię z tego "coś" bardziej uzytecznego niż makatka.




Zamiast liści - pada śnieg i wiszą sople. Świątecznie już... co nie?

piątek, 18 grudnia 2009

Podkładki po raz kolejny




...no i pierniczki już u mnie pachną :) jeszcze czekają na lukrowanie.

środa, 16 grudnia 2009

Tak mi sie jakoś uszyły...

...kolejne świateczne podkładki.

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Nowa zasłonka na okno



W ramach porządków przedświątecznych powiesiłam nową zasłonkę na okno w... łazience. Dlaczego pokazuję?  Deliktane, bielutkie płócienko, z hafcikiem za... jedyne 5 zł! Nowa! Wymiar okna 70/100 cm. Fajne... co?

A tu - świąteczne podkładki śniadaniowe dla dwojga ;)


I jeszcze choinka

Zajrzyjcie jakie pomysłowe wykorzystanie haftowanej choinki proponują uczestniczki wspólnego wyszywania

sobota, 12 grudnia 2009

Może zacznę zbierać serca "rękodzielnicze"



Narazie tak na szpileczkach, tymczasowo... ale myślę, że znajdę na serduszka "rękodzielnicze" jakieś fajniejsze miejsce. Prezentuję od lewej strony: serce od Tereni , kolejne - od Renulka , następne od Krzysi (pachnie lawendą!) no i moje własne.

A tu ozdoby świątczne w "lepszej aranżacji".

czwartek, 10 grudnia 2009

Wyszywamy razem

Około 60 osób wyszywa chionkę! To oficjalnie! A ile osób haftuje i nie ujawniając się na tym blogu ...tego nie wiem. Ale wiem, że są takie osoby. Fajna zabawa! Nie zniechęcam się tym, że kilka osób juz skończyło. Skończę swoją choinkę jak czas wolny mi pozwoli. Może nawet po świętach, ale... napewno ją skończę i pięknie oprawię. Bedzie wspaniałą dekoracją domu na każde święta Bożego Narodzenia. W dniu dzisiejszym moja choinka wyglada tak.

środa, 9 grudnia 2009

Serce

O! Serce gotowe :)



...a Mikołaja z naparstakami dzisiaj nie było...

wtorek, 8 grudnia 2009

Mikołajowych niespodzianek ciąg dalszy!

To co się dzieje przechodzi moje wyobrażenia! Dzisiaj kolejne dwie przesyłki od Mikołaja! No spójrzcie :)))
Żeby jednak nie było tak "różowo" to oprócz kolejnych naparstków, słodkości, markerów do robótek na drutach dostałam małą rózgę! Rózga z dopiskiem, że jednak nie byłam tak całkiem grzeczna. Hmmmm... trochę mi wstyd... muszę przemyśleć swoje postępowanie.
Zastanawiam się czy te paczuszki będą do mnie przychodziły do samej Wigilii? Pożyjemy, zobaczymy :)))

Teraz zaprezentuję maleńki drobiazg wykonany własnoręcznie.
Dawno temu wyhaftowałam na czerwonym lnie kilka elementów świątecznych. Leżały tak... nie wykorzytsane. Z jednego haftu zrobiłam taką ozdobę.


niedziela, 6 grudnia 2009

6 grudnia





Niech ten sympatyczny święty odwiedzi dzisiaj Wasze domy :)))

sobota, 5 grudnia 2009

Mikołaj bardzo łaskawy dla mnie

Moja kolekcja naparstków rośnie! Oto kolejne


Z tymi naparstkami dziwna sprawa... codzienne przychodzi pocztą taka sama koperta a w niej prezent! Właśnie naparstek! Do tego jest zawsze coś jeszcze, jakiś miły drobiazg, czekoladka... i kilka ciepłych słów. Mikołaju! Bradzo Ci dziękuję że jesteś.

środa, 2 grudnia 2009

Kolejna wizyta Mikołaja! Mikołaju! Jesteś niesamowity! Dziękuję!

Mikołaj przyniósł mi dzisiaj kolejny prezent!


A tu... co zrobiłam w międzyczasie :)

wtorek, 1 grudnia 2009

Mikołaj już...

...już u mnie był!Zobaczcie!



Byłam grzeczna :)

A tu Mikołaj był też u Natalki!

niedziela, 29 listopada 2009

To wciąga... wyszywanie razem.

Ech... idą święta! Nie chciałam za wcześnie wprowadzać świątecznego nastroju. Jednak tak wyszło. Zapewne dzieje się już u nie jednej z Was... hoohoho... :))) Za dzień, dwa pewnie ruszy lawina nowości świątecznych! U mnie też coś tam powstaje świątecznego... nie o wszystkim bedę tu pisała i pokazywała bo to... tajemnica! Ale uchylę jeszcze rąbka tajemnic.


Narazie skupiam się na SAL - Stitch-ALong - wyszywanie razem. Nie jestem zwolenniczką obcojęzycznych okresleń na coś co można nazwać po polsku, więc poprosiłam organizatorkę wspólnego wyszywania o przetłumaczenie tego SAL. No i jest! Wyszywanie razem! To fajna zabawa! :) W weekend udało mi się trochę "podciągnąć" robótkę. Tak teraz wygląda choinka, którą wyszywamy razem.




Jeśli chcecie podejrzeć postępy innych uczestniczek wspólnego wyszywania zapraszam  tutaj

Dostałam wyróznienie
od Lacrimy Bardzo dziękuję Marzena! :))) Narazie nie będę go przekazywała indywidualnie bo... ja po prostu jeszcze nie wiem komu bym miała to przekazać. Jestem zszokowana ilością blogów "robótkowych", pomysłami, wykonaniem... nie potrafię wskazać tych najbardziej kreatywnych osób a nie chcę też nikogo pominąć. Ściskam wszystkie "zakręcone" robótkowo i twórczo! :)))

czwartek, 26 listopada 2009

Do świąt Bożego Narodzenia jeszcze trochę czasu

Obiecałam sobie, że dopiero 1 grudnia coś tam wspomnę o świętach. No ale... muszę się przyznać, że zapisałam się do wspólnego haftowania choinki! Pierwszy raz biorę udział w takim przedsięwzięciu i nie wiem czy zdążę, ale myślę, że warto spróbować. Może jeszcze któraś z Was weźmie udział w zabawie? Tu możecie śledzić postępy wszystkich uczestniczek zabawy w haftowanie, a tu zajrzyjcie jeśli chcecie z nami wyszywać. Myślę, że warto. Dzisiaj przygotowałam sobie schemat, materiał, mulinę i... koraliki! Chciałabym ozdobić haft koralikami. Jak to wyjdzie... (?) czas pokaże. Jeśli oczywiście znajdę go tyle by skonczyć moje dzieło jeszcze przed świętami.


niedziela, 22 listopada 2009

Niedzielne popołudnie



Smakowite... mmmm... pachnie w całym domu... mmmm...
Zapraszam w niedzielne popołudnie na jabłka w szlafrokach. Proszę się delektować... mmmm...


Na życzenie Lacrimy i Koroneczki podaję przepis na jabłka w szlafrokach.
Składniki:
25 - 30 dkg mąki
kostka masła 20 dkg
1 całe jajo i 2 surowe żółtka
5 łyżek kwaśnej śmietany
8 jabłek
kilka łyżeczek dżemu lub marmolady
cukier puder i cukier waniliowy do posypania
Mąkę przesiać i posiekać z masłem. Dodać żółtka i całe jaja oraz śmietanę. Szybko zagnieść ciasto. Odłożyć w chłodne miejsce. Można to ciasto zrobić dzień wcześniej i zostawić w lodówce. Przed pieczeniem obrać jabłka, przekroić na pół i wydrążyć gniazda nasienne. W to miejsce włożyć troche dżemu. Ciasto rozwałkować i podzielić na 16 kwadratów. Układać jabłka dżemem do góry na kwadratach i zlepić dokładnie nad jabłkiem by owoc był zakryty. Układać na blaszce zlepieniem do dołu. Piec około 1/2 godziny w dobrze nagrzanym piekarniku. Gdy ciasto będzie "złote" wyjąć z piekarnika. Po przełożeniu na talerz oprószyć cukrem pudrem zmieszanym z cukrem waniliowym. 

No to życzę smacznego :)
 

sobota, 21 listopada 2009

Okno

Oto kilka (z wielu!) możliwości aranżacji drzwi balkonowych za pomocą kawałka tkaniny. Właścicielka "mojej rolety" znalazła takie rozwiązania.


wtorek, 17 listopada 2009

O tym i owym

Na życznie pewnej jubilatki uszyłam "roletę" z romantycznym wiązaniem. Zostało jeszcze kawałek na poduszkę. Za kilka dni pokażę jak "roleta" wygląda na oknie.


Koroneczko... fiołki kwitną na potęgę i są ozdobą parapetu w mojej sypialani. Zobacz sama :) Dziękuję Ci za te kwiatki.


No a skoro przy ozdobach jestem - to pokażę jeszcze coś - co wisi w pobliżu miejsca gdzie mam swój kącik do szycia. Naparstki. Zbieram je od pewnego czasu. Najłatwiej jest zdobyć te porcelanowe. Są ozdabiane herbami miast, kwiatkami... Mnie bardziej interesują te prawdziwe, te które można używać. Perełkami w mojej kolekcji są naparstki z Egiptu i... srebrny naparstek z bursztynem.

niedziela, 15 listopada 2009

Kołderkę mogę już wysłać do Krzysia



Osoby odwiedzające mnie na blogu wiedzą, ze szyję patchworkowe kołderki dla chorych dzieci. Być może jednak kiedyś, zajrzy ktoś nowy... więc wyjaśnię, że uczestniczę w projekcie "Za jeden uśmiech". Ta kołderka powstała na spotkaniu w Warszawie. Jest wspólną pracą kilku osób szyjących i haftujących. Kwadraciki haftowaly: Fiołek, Henia, Ena, DOO Głogów, Ata, Bietka. Ja ją wykończyałm lamówką i wypikowałam.
Zapraszam do obejrzenia kołderek, które już uszyłam .

czwartek, 12 listopada 2009

Żeby nie było, że nic nie robię...

...to pokazuję, że kończę kolderkę, którą zaczęlysmy na spotkaniu szyciowym w Warszawie. To praca zbiorowa. Szyly ją: Basik, Carol i WandaS Teraz ja pikuję... jeszcze lamówka.

niedziela, 8 listopada 2009

Ciepło w nogi


Zima zbliża się... a ja mam cieplo w nogi :)

wtorek, 3 listopada 2009

Czapka gotowa

Zrobilam czapkę. I dobrze! Bo zimno już na dworze, szczególnie rano, kiedy moja studentka wychodzi na zajęcia.


Dziękuję Wam za odwiedziny na moim blogu. Nieporadnie jeszcze tu się poruszam ale Koroneczka czuwa i chwala jej za to! :))) Dziękuję Aniu!
Markery... markery przydają się do oznaczenia kolejnych powtarzających się motywów. Tu w przypadku czapki użylam jeden by oznaczać sobie początek kolejnego okrążenia.

poniedziałek, 2 listopada 2009

Dłuuugie wieczory

Nie mam problemu z wolnym czasem... po prostu go nie mam. Zawsze jestem zajęta. Dluuuugie wieczory sprzyjają robótkom na drutach. Czas robić czapki, szaliki, rękawiczki, skarpety... wszelkie swetry i swetrzyska, którymi można otulić się w zimowy czas. Jedną skarpetkę skończylam i zanim zrobię drugą - robie czapkę.
Czapka ma być taka... no modna... "krasnal" czy "worek" ( hahaha :))) ) taka zwyczjna czapka zwisająca jednak trochę z tylu. Myslę, że wystarczy jeszcze wlóczki na szalik, więc też zrobię.

No i wyróżnienie! Dostalam wyróżnienie od Lacrimy. Dziękuję bardzo! :))) Co prawda jeszcze nie za bardzo wiem co się z tym robi ale myslę, że oswoję wreszcie te blogowe zwyczaje. Zaglądam czasem tu i tam... zaglądam, podziwiam, szukam inspiracji, i dużo się uczę.

czwartek, 29 października 2009

Lubię rośliny.

Chyba każada z nas lubi rosliny w domu. Rosliny w doniczkach rosną dlugie lata. Zieleń koi wzrok. Ja lubie kwiaty nie tylko te zielone. Lubię te, które mają liscie w różnych odcieniach, w plamy, pasy... i te które kwitną.
Ponad rok temu dostalam storczyk. Przekwitl po jakims czasie. Ponownie zakwitl we wrzesniu. Kwitnie do teraz! Smieszny jest. Wypuszcza taaaakie dlugie "patyki" ze zgrubieniami, one rosną w oczach. Następnie rozwijają się kwiaty. W polowie wrzesnia,, moj storczyk, mial dwie galązki z kwiatami. Teraz już zaczyna gubić te kwiatki. Ale...! wyrastają kolejne "patyki" ze zgrubieniami! Myslę, że za jakis czas pokażę storczyk w pelniejszej krasie.




Kolejnymi kwiatkami, które kwitną w tej chwili w moim domu są fiolki od Koroneczki. Nie wiem czy one tak mają, że kwitną dwa razy w roku. Moje zakwitly ponownie.


wtorek, 27 października 2009

Jeszcze raz o szalu

Szal już gotowy i tak się prezentuje. To zdjęcie najwierniej oddaje kolor mojego szala.

Jeszcze jedna fotka na dworze

Duma mnie rozpiera, że udało mi się co takiego zrobić.
Przeglądam czasem blogi z robótkami na drutach i wlasnie tam zaczęlo się SZALeństwo! Zaczęlam więc robić ten szal. Cienka wlóczka, wzór znalazlam... W trakcie roboty doczytalam dopiero, że te szale z cienkiej wlóczki robi się na grubszych drutach! Ja swój zrobilam na 2!
A teraz, w takim razie troche statystyki... usmiejecie się :)))
Szal ma wymiar 180/75cm. Zrobilam go z Luny. Zużylam trzy motki po 5dag czyli 15dag. 1650m! 1650m to 4 okrążenia stadionu lekkoatletycznego! To tyle co sztafeta 4*400m! No to dalej cyferki. 109 oczek na szerokosć i 698 rzędów na dlugosć.- 76082 oczka! Border - wykończenie wkolo - to 1320 oczek i tak 16 rzędów! 21120 oczek! A wiecie ile tych "pęczków" tam jest? ...no tych kuleczek? 5136!

poniedziałek, 26 października 2009

Nadal jesienne robótki

Renulku i Koroneczko nie schnijcie... narazie szal schnie :)


Szal skończony robia się skarpetki.

wtorek, 20 października 2009

O pogodzie i... szalu.

Chyba możecie mi pozazdroscić. Na dworze slonecznie i kolorowo. W domu też jesiennie i kolorowo.
Tak sie przyglądam tej fotce... to okno wyszlo strrrrasznie(!) pomazane jakies, nie umyte! Slońce odbija się na szybach... no doooobra, umyję juuuutro ;)
Z przyjemnoscią usiadlam w fotelu z robótką. Zostaly mi już dwa ostatnie okrążenia "borderu" i... robię coraz wolniej bo tak mi się wydaje, że jak będę robila powoli to wlóczki wystarczy! Hahahah... :))) Sama się smieję z tego ale tak to wygląda naprawdę! Zostalo mi tak malo wlóczki, że... trzymajcie proszę kciuki, by wystarczylo na zakończenie.

sobota, 17 października 2009

Jeszcze trochę...


...jeszcze "tylko" wykończyć brzegi.

piątek, 9 października 2009

Jesiennie...


Lubię ten widok z okna rano.

Tak...sloneczny ranek cieszy, nawet jesienny. Lubię patrzeć na zmieniające się za oknem widoki, codziennie inaczej i inaczej o każdej porze roku. Teraz zmieniają się kolory. Powoli poszerzy się moje "okno na swiat". Opadną liscie i będzie widać więcej, dalej...Chcialabym mieć stól w kuchni przy oknie.
Lubię ten widok z okna rano.

Koroneczko, dla Ciebie widok z drugiej strony!

Też slonecznie! Bo to już po południu. Taki dzisiaj ladny dzień. Kwitną jeszcze moje pelargonie, róże...ladnie jest.
A ta co spi i nie widzi wstającego slońca - w poniedzialek zobaczy(jesli będzie slonecznie!)-bo idzie wczesniej na zajęcia!

Dzisiaj "piąteczek" ;) W weekend robótki zaplanowalam. Szala przybywa, już ma 150cm długosci. Nie mogę się doczekać aż zacznę wykończenie. Brzeg będzie wykończony taką koronką... Nie znam za bardzo tych fachowych nazw ale to chyba border sie nazywa.
No i...oswoję trochę bloga ;)O! Nauczę się jak pisać by zamiast literki "l" bylo "l" z kreseczką. Z tym datownikiem też co nie tak! Dzisiaj piąteczek!!!