środa, 9 grudnia 2009

Serce

O! Serce gotowe :)



...a Mikołaja z naparstakami dzisiaj nie było...
Autor: o
Etykiety:

13 komentarzy:

  1. Stella10 grudnia 2009 00:27

    ;-)

    Serce ,to najpiękniejsze słowo świata,
    Serce ,to w życiu najcudniejszy skarb ,
    Serce - miłości hymn ,co w słońce wzlata.
    To baśń skrzydlata ,to szczęście i zaklęty czar..

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysia10 grudnia 2009 07:15

    Jolcia, nie było ??? a to dopiero!!!

    Okropnie mi się podobają Twoje świąteczne zawieszki, a jeszcze bardziej hafty na nich!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Renulek10 grudnia 2009 07:18

    jej, piękne serduszko, wiedziałam, że wyjście prześlicznieeeeee!!!!!

    a mikołaj już się pewnie zwinął i wrócił do domu :) w sumie dobrze, że się zwinął bo skoro to były siły nieczyste [ten zaklejony]

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolcia10 grudnia 2009 07:56

    Smutno mi bez... Mikołaja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jolinka10 grudnia 2009 08:37

    Cudne serduszko!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koroneczka10 grudnia 2009 11:16

    Śliczne!
    Tylko ta aranżacja... Jolcia, bój się rórgi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koroneczka10 grudnia 2009 11:17

    Rózgi się bój! Do jasnej ciasnej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jolcia10 grudnia 2009 15:32

    Koroneczko... spoko... to robocza fotka. Do świąt jeszcze kuuupa czasu! Zrobię porządki to i aranżacja będzie lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Stella10 grudnia 2009 17:33

    Oj Jolcia , Jolcia! Ty czytaj ze zrozumieniem ;-)

    Koroneczka napisała do "przedpiszczyni", by wskazać błąd w wyrazie "rózga"...

    a Jolcia, jak to Jolcia ,mając coś tam na sumieniu kaja się, że aranżacja "nie ten-tego"

    OdpowiedzUsuń
  10. Jolcia10 grudnia 2009 21:53

    Stella! Ty czytaj ze zrozumieniem [śmiech]

    OdpowiedzUsuń
  11. Stella11 grudnia 2009 10:36

    Hmmm, czytam i już nic nie rozumiem,buuuuu...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jolcia11 grudnia 2009 14:04

    Stella, "przedpiszczynią" była też Koroneczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ela/Stella11 grudnia 2009 16:22

    Ło matko!!!
    Koroneczka sama siebei zganiła! Jolcia sie pokajała z powodu aranżacji!
    Ja przeczytałam, ale nie zrozumialam ...
    Już rozumiem i bardzo mi wesoło , że tak rozumiałam!!!

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)