sobota, 9 stycznia 2010

Dawno temu...

...wyszyłam pierwszy obrazek z serii "podróżnej". Tak ją nazwałam sama. No i tak sobie leżał ładnie zwinięty. Teraz, przy okazji wizyty u pana co oprawia obrazki, kazałam sobie i ten oprawić. Muszę wyhaftować kolejne... bo fajnie by tak cała seria wygladała na ścianie. Oto "Norwegia"


9 komentarzy:

  1. oo- ale ładny :))
    Co to za seria? Panele Claytona?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak lucille! To panele Claytona. Ja nazywam je po swojemu. Widzę lucille, że wciągnęły Cię "jolcine pasje"! Cieszę się, że tu zagladasz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny obrazek! Bierz się za kolejne!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tę serię.....jeszcze z kaan, zawsze mi się podobała, jak i inne Claytony dlatego zazdroszczę Ci jego posiadania i wyszywania :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ata, napewno się zabiorę!
    Po kolei Krzysiu wyszyję wszytkie!
    Juuuutro... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaglądać, to ja zaglądam od dawna - tylko z komentowaniem jestem momentami na bakier ;)))

    Claytony i mnie się marzą, nawet mam je w planach - gdzieś w tej kilometrowej kolejce...

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś mi się wydaje, że pamiętam ten obrazek w wersji nieoprawionej :)
    Teraz nabrał wyrazu. Trzymam kciuki, by znalazł się czas na kolejne obrazki z serii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie obrazki.
    Cała seria na pewno będzie się ładnie prezentowała.
    Jolu! Chęci do haftu już masz, tylko czas zorganizować i będzie komplet!

    OdpowiedzUsuń