sobota, 12 lutego 2011

Dzisiaj sobota :)

Jabłka w szlafrokach...



Smaczne ;)
Proszę się częstować, mam jeszcze trochę. Ja też nie lubię tej nazwy "w szalfrokach" ale taka jest nazwa w "Kuchni polskiej". Ja piekę jabłka w cieście i już!

 
Skończyłam szyć kołderkę zapasową.



Autorkami haftów na kwadracikach są uczestniczki projektu "Za jeden uśmiech" : Zoa-Brzesko, Lilka, Bietas, BBW, EMK, AlaN, Nusia-Śrem, Halina-Jasło.



No i jeszcze pokażę skarpetkę... ;) Robię ją od palców! Pierwszy raz w ten sposób. Jak dla mnie rewelacyjnie się tak robi. No i pietę robię nowym sposobem! Zawsze chciałam taką piętę w skarpetkach zrobić. Teraz się udało!


Udało się, bo robię wg ksiązki, którą pokazała egunia 

No... to tyle na sobotę. Pięknie i słonecznie dziś u mnie.

A! Kwitną już przebiśniegi! :))) Wiosna?

14 komentarzy:

  1. A dzisiaj rano było 10 cm śniegu na samochodach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwitną, kwitną. Już dawno. Przez tę niby wiosnę aż mi się kotek przeziębił i teraz siedzi pod kaloryferem taki biedny. :(



    aaa



    nóżkę



    umyłaś? Czy brudną nam tu pokazujesz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jabłca apetycznie wyglądają;a jutro na spacerze sprawdzę czy wynurzają się przebiśniegi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Barbaro :) Rano u mnie też było trochę śniegu ale potem tylko słońce i słońce! :)))
    Koroneczko, nogi umyłam do zdjęcia ;) a jakże... no i tatuaż na kostce se zrobiłam! :)
    Iwonna napewno spotkasz wiosnę. Kilka dni temu słyszałam, że w Łańcucie są też już wiosenne kwiaty. Tak więc już w dwóch, jak odległych od siebie miejscach, są jej oznaki.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szlafroczki do tego Windsoru, co go zrobiłaś, a Ania opisała nie pasowały :) jakie równiutkie Twoje jabłka w cieście !

    Kołderka z klockami- cudo, tylko klocki z niej wypadają :)))

    A skarpetki to przedmiot mojej zazdrości.

    Przebiśniegi już nawet u nas wychyliły główki, jednak pozostają na tym etapie, a nawet jakby się z powrotem schowały..... pod śniegiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzysia :) U Ciebie, na tym biegunie zimna, to nic dziwneg, że przebiśniegi się boją wyjść ;)
    A skarpetki... no cóż, pomyślę, może się da zaradzić coś na tą zazdrość ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaaach skarpetki cieplutkie. A u nas dzisiaj -15 jest! By się przydały, oj by się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Jolu trafiłam od Krasnalki - piękne te skarpetki ... a kołderka to piękny gest. Mój syn dostał taką cudną podusię ... też panie różne1 wyszywały i szyły. - Pani Niteczka

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani Niteczko... ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczna ta kołderka "zapsowa" a "przedpsową" też uszyjesz? :X

    a przepis na szlafroki dasz jakiś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Renulek... poprawiłam... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli "zapsowej" nie będzie hmmmm :( a przepis na szlafroki chociaż dasz?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ta kołderka jest fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie kupię takie skarpetki robione na drutach.Najlepiej wełniane.
    bc014@wp.pl

    OdpowiedzUsuń