środa, 30 marca 2011

Musiałam...

...uszyć te kury jeszcze w takiej wersji :)



18 komentarzy:

  1. To jest piękne:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale że co? Że dalej kurzysz? Oj, Jolcia, Jolcia! ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna wersja! Kury opanowane do perfekcji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super , bardzo ładne, aż zazdroszczę że ja tak nie potrafię.

    pozdrawiam Iwona
    krasnalkowe robótki

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, że musiałaś to zrobić.
    Piękne są!!!
    Kurzy się jakoś u Ciebie... hihihi

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurzę... kurzę... i cieszy mnie, że Wam się podoba! Takie pozytywne opinie utwierdzają mnie, że odpowiedni czas wybrałam.
    Pozdrawiam sedecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U Ciebie już całkiem świątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koroneczka, powinnaś się już przyzwyczaić, Jolcia kurzy przecież od lat, tylko coraz więcej i lepiej.... jeśli to możliwe :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Się zakurzyło..... ślicznie się zakurzyło.....

    OdpowiedzUsuń
  10. Jolcia, jak ty pięknie te szmatki dobierasz!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na nowa stronę Mojej Kolekcji Naparstków na http://naparstek.com.pl :) Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  12. oj wiosna w pełni, kury już wyszły z kurnika :D

    boskie te rozwałkowane kury!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę świetny bieżnik. A tak na marginesie, to kiedy Ty na to wszystko masz czas? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cuuuudne te kury:) rewelacja tak mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  15. oj ja tu się u Ciebie pięknie zakurzyło, są cuuudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Patrzyłam, podziwiałam i machnęłam dwie podkładki pod kubki z takimi kurkami właśnie; na oko wzór od Ciebie podkradany;)

    OdpowiedzUsuń