sobota, 28 maja 2011

Kwiaty w ogrodzie

Musiałam to uszyć! To jest coś uszyte na zasadzie "muszę... inaczej się uduszę" ;)
Mam kilka takich projektów zapisanych, zapamiętanych, rozrysowanych... kiedyś je zrealizuję!
Teraz kwiaty. Przeglądając w sieci strony o patchworkach, znalazłam gazetkę z takim patchworkierm na okładce. Naszkicowałam sobie i to tak "chodziło za mną", że... no musiałam uszyć :))) Większość z Was robiących na drutach, szyjących, haftujących zna to uczucie duszenia! Hahaahaaa... :))) więc wiem, że mnie rozumiecie :)



Tak więc uszyłam wierzch. Nie wiem jeszcze czy to będzie makatka, czy powiększę w jakiś sposób ramkami i zrobię narzutę z takim kwiatowym środkiem... nie wiem... sie zobaczy ;) Niebawem zdecyduję się. Już mnie kręci pikowanie. Może ręcznie? Eee... chyba jednak nie. Maszynowo wypikuję. Ręcznie to zamierzam pikować następny patchwork, co to już jest w fazie... no szmaty przygotowane i wzór też :) 
Ale najpierw muszę uszyć kołderkę. Męska będzie.

Pozdrawiam :)    

niedziela, 22 maja 2011

Rybki

Nie potrafię zrobić dobrej fotki rybkom pływającym w akwarium. No ale dobra... skalar


Nie jest on sam w akwarium, pozostali mieszkańcy ukryli się jednak przed aparatem ;)


Tutaj gupiki



Tych jest kilka ale ciągle w ruchu!


Mam też takie rybki :)



Ta mniejsza na górze to prezent od... Koroneczki :)

Pewnie zastanawiacie skąd ten tema o rybkach. Otóż kiedyś, dawno temu szyłam jeden element do wspólnego patchworku. Taki "witrażyk" z rybkami. Małe to było, kwadracik 12/12cm. Uszyłam... wydał mi się jednak mało doskonały do tego wspólnego dzieła. Uszyłam drugi, wysłałam, został wszyty w piekną całość. Ten niezbyt doskonały wisiał przypięty szpileczką w pobliżu maszyny. Teraz uszyłam poduszkę i jest ozdobą w pokoju gdzie są rybki w akwarium, rybki ceramiczne... A to poduszka z rbkami :)





sobota, 21 maja 2011

czwartek, 19 maja 2011

Za tydzień...

...święto wszystkich mam! :)
Muszę się spieszyć by skończyć prezent dla mojej mamy. Szyję dwie poduszki na krzesła do kuchni. Jedna jest już gotowa a druga...? wierzch uszyty, ooo...




Co przygotowujecie dla swoich mam?

sobota, 14 maja 2011

Posprzątałam :)


Teraz można zabrać się za kolejne szycie :)

Ten wpis to właściwie odpowiedź na Wasze komentarze.
Nie moge pokazać co szyję bo to... RR. Mamy z tym niesamowite zaległości. Wierzę jednak, że uda się nadrobić ten miniony czas... i pod koniec roku będziemy mogły pokazać co i dla kogo uszyłyśmy.
Joanno, sama się cieszę bardzo, że nareszcie udało mi się wyjśc z tej "zapaści". Zaczynam nadanżać ;)
Aploch. No i co... wiesz już o co chodzi? :)
Krzysia, masz rację wiedzieć a widzieć to nie to samo! Hahaahaaa... :)
Beata :) Myslę, że tak do końca roku to będzie wysyp tych RRów.
Yenulka, ja też lubię ten tfurczy bałagan. W tym się znajduję i wiem co gdzie leży. Zaraz tam sadyzm... dyskrecja mnie zobowiązuje... no nie da rady! :)
e.z. Badź dzielna! Jedyna chyba co napisałaś, że możesz czekać nawet rok :)))
eve-jank - lubię to moje miejsce :)
Anna, jak wiesz to nie mów! Plisss... 
Ania, oj to jest KĄT  nie kącik! :)
Renulek - no mam balagan, ale powiedz Natalii, że to mój własny bałagan! A ciekawe czy ona ma taki wzorowy porządek.... hahaahaaa... :)))
Magiczna Fabryka musicie czekać, nie da rady wcześniej! Cierpliwości Wam chyba nie brakuje.
O! Irbisek też bedzie czekała! Z niecierpliwością ale jednak :)

Teraz to chyba trzeba coś dla mamusi uszykować! Niebawem Dzień Matki!

Pozdrawiam serdecznie :)

P.S.
Coś z blogerem ostatno mi szwankowało, wcięło komentarze z poprzedniego wpisu! Widziałam raz, że było ich 14... teraz są tylko 4... jakieś czary czy co? Mam nadzieję, że teraz już będzie w porządeczku.

środa, 11 maja 2011

Nadal pracuję...

Nagroda nagrodą, jednak by być w formie - nadal  trzeba pracować;)
Ooo! Tu sie pracuje ;)



Niestety nie mogę pokazać nad czym pracuję, to tajemnica. Mam nadzieję, że pod koniec roku będę mogła pokazać efekt tego szycia. Jednak wcześniej, już za dzień dwa, pokażę coś co powstaje w międzyczasie międzyczasu ;)

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 9 maja 2011

Muszę się podzielić z Wami moją radością :)))

Hurrraaa!!! :))) Cieszę się niesamowicie!
Jestem jedną z laureatek konkursu wielkanocnego !!! :)))  Zobaczcie same!!! :)))

No to... kury raz jeszcze! :)))




Gratuluję Marzenie Lew Kiboko oraz Ani i Kasi z Magicznej Fabryki

środa, 4 maja 2011

Szyję PP

Lubię szycie na papierze. Można uszyć tą metodą wiele ciekawych motywów.
Trzeba tylko dobrze przygotować schemat.
Trzeba tylko szyć dokładnie.
Trzeba tylko starannie rozprasować szwy.
Trzeba tylko... i... gotowe serce! :)  

Potrzebne było - to uszyłam.

wtorek, 3 maja 2011

Kołderka dla Stefcia

Uszyłam kolejną kołderkę w ramach projektu  "Za jeden uśmiech" 




 Kwadraciki wyhaftowały: Ania z Gdańska, Gosia z Biecza, Henia ze Śremu, Jola3288, Lucyna Jola, Vella. Imię dohaftowała Ena.

Piękna pogoda u mnie już od ponad dwóch tygodni. Słonecznie!!! :))) No może ostatnie kilka dni nie jest zbyt ciepło... ale nadal czyste niebo i słońce! Super! Trochę można już na ogródku posiedzieć w słońcu. Trzeba też coś posadzić, posiać, skosić trawnik, przyciąć i uformować żywopłot. Okazuje się, że nie! Z tym cięceim żywopłotu - nie można! Mam gniazda ptasie w żywopłocie :) Ogródek mam maleńki ale ptaszków przeróżnych, że... hoho! ;) Cały dzień coś się dzieje! Spiewają, gwiżdżą, piszczą, skrzeczą... to wszytko miłe dla ucha :) Dla oka też! Można tak siedzieć, słuchać i wypatrywać sprytnie ukrytych śpiewaków całymi godzinami. Rzadko udaje mi się, któregoś solistę sfotografować. Są płochliwe. No i jak tu ruszyć z elektrycznym sprzętem do cięcia żywopłotu? 
Podglądam kosy, pokrzewki czarnołbiste, sikory... o wróblach nie wspomnę ;) A to?



...czyżby kopciuszek?


Skoro wpis taki ornitologiczny to polecam jeszcze  to miejsce  do odwiedzenia. Ptaki. Nie widzę ich z okna ale... mieszkam tuż, tuż. To chluba naszej dzielnicy, jakby nie było wielkomiejskiej! A jednak... ;)   
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszytkim dużo słońca!