wtorek, 3 maja 2011

Kołderka dla Stefcia

Uszyłam kolejną kołderkę w ramach projektu  "Za jeden uśmiech" 




 Kwadraciki wyhaftowały: Ania z Gdańska, Gosia z Biecza, Henia ze Śremu, Jola3288, Lucyna Jola, Vella. Imię dohaftowała Ena.

Piękna pogoda u mnie już od ponad dwóch tygodni. Słonecznie!!! :))) No może ostatnie kilka dni nie jest zbyt ciepło... ale nadal czyste niebo i słońce! Super! Trochę można już na ogródku posiedzieć w słońcu. Trzeba też coś posadzić, posiać, skosić trawnik, przyciąć i uformować żywopłot. Okazuje się, że nie! Z tym cięceim żywopłotu - nie można! Mam gniazda ptasie w żywopłocie :) Ogródek mam maleńki ale ptaszków przeróżnych, że... hoho! ;) Cały dzień coś się dzieje! Spiewają, gwiżdżą, piszczą, skrzeczą... to wszytko miłe dla ucha :) Dla oka też! Można tak siedzieć, słuchać i wypatrywać sprytnie ukrytych śpiewaków całymi godzinami. Rzadko udaje mi się, któregoś solistę sfotografować. Są płochliwe. No i jak tu ruszyć z elektrycznym sprzętem do cięcia żywopłotu? 
Podglądam kosy, pokrzewki czarnołbiste, sikory... o wróblach nie wspomnę ;) A to?



...czyżby kopciuszek?


Skoro wpis taki ornitologiczny to polecam jeszcze  to miejsce  do odwiedzenia. Ptaki. Nie widzę ich z okna ale... mieszkam tuż, tuż. To chluba naszej dzielnicy, jakby nie było wielkomiejskiej! A jednak... ;)   
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszytkim dużo słońca!

13 komentarzy:

  1. Jolu- niech Cię ręka....broni, przed ruszeniem ze sprzętem ciężkim na ptaszyny.Kołderka przepiękna- jak powiedział kiedyś mój synek-"chciałabym tak umieć potrafić"

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna kołderka :) Co do ptaszka - nie znam się ale wydaje mi się, że kopciuszki są raczej czarne z czerwonym ogonkiem. Ale tak jak mówię nie znam się. Może to samiczka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. niebiesko mi :-D, Jolciu fajowa ta kołderka :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kołderka przepiękna! Stefcio pewnie zachwycony:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kołderka super ! Piękny niebieski i ta dokładność, jak to u Jolci :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kołderka świetna, zresztą jak wszystkie Twoje. A zamieszkały ogródek bardzo cenny w tych czasach.....

    OdpowiedzUsuń
  8. Grzech ciężki byś popełniła! ;) Żywopłot nie musi być jak od linijki, a ptaszki Ci się odwdzięczą swoimi trelami. Ja wczoraj nasłuchałam się ptactwa w ogrodzie dendrologicznym w Glinnej, oj koi to duszę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kołderka przecudnej urody :)
    Pitaszki lubią cisze więc ją im daj:D Żywopłoty można ciąć do lipca, pewnie do tego czasu się wyprowadzą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nie robię przy żywopłocie! Jak babcię kocham! No przecież nie jestem taka... ;) To nie pierwsze lęgi u mnie na ogródku. I tak dobrze, że te bociany nie u mnie! Hahaahaaa... :)))

    Dziękuję Wam za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna kołderka!, wgapiałam się w te wiatraczki, super wyszły.Jolciu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń