niedziela, 3 lipca 2011

Jagodzianki

Szyję coś czego nie mogę pokazać. 
W ramach rekompensaty zapraszam na jagodzianki! :)




Szyję znowu kolejnego RRa. Bardzo bym chciała się pochwalić, bo wymysliłam...
...no samej tak mi się  podoba, że... 
...ech nie będę już więcej nawet o tym mówiła ;)
Zapraszam więc na jagodzianki. Drożdżowe ciasto, jagody, do tego kubek mleka lub kawa, jak kto woli. Mmm... pyszne :))) 


17 komentarzy:

  1. Jolcia ja z kawa, jezeli mozna. Trzmaj te jagodzianki pod kluczem, bo zjem wszystkie, takie apetyczne.
    Czyli mamy rozumiec, ze niebawem znow czyms nas powalisz na kolana. I dobrze... teraz nie bede mogla sie doczekac.

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam, mniam z mlekiem pycha:)
    narobiłaś smaku i w szyciu i jedzeniu

    OdpowiedzUsuń
  3. JOOOOOOOOOOOLCIAAAAAAAAAAAAAA! Oberwiesz w końcu za pokazywanie pyszności przez szybkę! :>

    Chyba że podeślesz coś przez kuriera, to wtedy możesz pokazywać. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolcia! To nieludzkie!! Bezpiecznie monitorem słodkości pokazywać! Mnie! Słodkożercy!!
    FOCH!!

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamo, ale pysznie wyglądają:)) Lukrowane i pełne jagód! Jeszcze ciepłe, pachnące, takie prosto z piekarnika smakują najlepiej! Och Jolcia kusisz tymi słodkościami, kusisz niewyobrażalnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. mmmmmmmmm pychotki, ja tu z samego rana zaglądam i na dodatek ze szkrabem na kolanach więc z kubkiem mleka zagryzę jagodziankę mmmmmmm...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniammm... jeszcze dzisiaj mam jedną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Normalnie ślinotoku dostałam... ;))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam osobiście Jolcię i myślę...., że te jagodzianki chociaż apetycznie wyglądają , wcale tak dobrze nie smakują, bo nasza Jolcia taaaaakaaa szczupła! Jolciu pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że Wam samkuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. no dziękuję za pyszne jagodzianki. :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jolciu, przepraszam, tyle osób mówi ,że Twoje jagodzianki są pyszne, to na pewno tak jest!
    Ta z 4 lipca penie zjedzona.... za późno się zdecydowałam , mam za swoje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bożena: A ja z rozpędu polizałam monitor :/ Takie znęcanie się nad łasuchami powinno być karalne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wesoło tu z Wami:) Dobrze jest! Smakujcie do woli... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bożena: Monitora nie lizałam ale podziwiam. Serdeczne pozdrowienia. Dzięki za radę o kończeniu skarpetek. -:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bożena, teraz już wiem która z Was Bożen to Ty! Hahaahaaa :))) Fajnie to zabrzmiało ;)

    OdpowiedzUsuń