środa, 20 lipca 2011

Zielono...


O! Jest zielono! Wierzch kołderki skończyłam. Teraz rysuję wzory do pikowania, potem kanapka...





Na ogródku też zielono ;)





W kuchni wiśniowo i słodko. Pleśniak z wiśniami, jeszcze ciepły! Mniammm... :)




Pozdrawiam serdecznie :)


Dokładam przepis na pleśniaka!
Pleśniak:
Na ciasto:
3 szklanki mąki
1 kostka margaryny (masła)
5 żółtek
1 łyżka cukru
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki kakao (takie zwykłe nie rozpuszczalne i nie słodzone)
Z tego należy zagnieść ciasto. Podzielić na trzy części i do jednej z nich dodać kakao. Uformować trzy kule i schłodzić w lodówce około godziny.

5 białek
1 1/2 szkalnki cukru
owoce

W tym czasie przygotować owoce. Mogą być jabłka (najlepiej szare renety albo inne kwaśne starte na tarce jarzynowej) Smaczne też są wiśnie (wydrylować) lub porzeczki czerwone.
5 białek ubić z cukrem na sztywną pianę.

Schłodzone ciasto utrzeć na tarce jarzynowej na przygotowaną blaszkę. Najpierw kulę jasnego ciasta, na to - kulę ciemnego. Na ciemne ciasto wyłozyć owoce, potem pianę i przykryć startym ciastem jasnym.
Piec około pół godziny.

Smacznego

24 komentarze:

  1. boska kołderka:-)
    a mogę zapytać czym rysujesz? pisakiem? mydełkiem? i jak? od szablonu? z głowy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielono tak. Bardzo ładny wzór a obramowanie to miodzio:)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna kołderka.
    Pleśniak z wiśniami?nie robiłam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam zielony. W tej kołderce jest jeszcze ładniejszy. Wiem, że uwielbiasz pikowanie, ale to chyba bardzo mozol a robota, tyle różnych zawijasków trzeba zrobić...
    A ciasto ... No cóż... Jest bardzo apetyczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Superaśna ta kołderka, po prostu bomba! Pleśniak się nie liczy, bo nie ma przepisu ;)!! Ale wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rhianone :) Wzorki rysuję pisakami zmywalnymi BIC (takimi - http://fajowezabawki.pl/product-pol-1025-BIC-Mazaki-Magiczne-12-kolorow-880507.html) Czasem robię szablony, wymyślam wzór sama, lub korzystam z gazetek albo z netu. Bywa, że pikuję "z ręki" :)
    Joanno :) Wykorzystałam resztki.
    Jaga :) Spróbuj z wiśniami koniecznie! Kwaśne są a piana z białek słodka. Wspaniale się komponuje. Polecam!
    Antonino :) Mozolne jest pikowanie ale jakie efektowne! Lubię pikować.
    Jomo, dodałam przepis. Liczy się teraz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jak zwykle pomarudzę z powodu braku zdjęć w zbliżeniu ;) Na takim zdjęciu niewiele widać, ale to co widać jest ślicznie skomponowane i świetnie się zapowiada. Cały dzień za mną chodzi coś słodkiego, obrazek na ekranie tylko pogorszył mój stan :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Same śliczności i pyszności :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach jaka rozkosz dla oka i podniebienia ! Szkoda, że tylko wirtualna, ale co tam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kołderka już jest cudna, a jak ją skończysz, to będzie cudnie cudna! Szalenie mi się podoba ten pas wokoło!!!
    A jak zobaczyłam pleśniak, to azmi ślinka pociekła! Nigdy jeszcze takiego sama nie piekłam (więc dzięęęęki za przepis), ale zjadać go uwielbiam!!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miło z samego rana poczytać Wasze wpisy :) Dzisiaj pada deszcz, z Waszymi komentarzami - jakoś słonecznie :) Dziękuję :)
    Kamila, zrobię fotki detali jak skończę kołderkę, pokażę pikowania...
    Zula - pozdrawiam serdecznie!
    Krzysia, zawsze można wpaść do mnie na ciasto, zapraszam ;)
    ookrysiaoo zrób koniecznie takie ciasto! Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudna kołderka a pleśniaka nie jedłam wieki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ tu się zielono zrobiło :) Kołderka fantastyczna. Doskonale skomponowana.
    Jolcia, a Ty znów kusisz pysznym ciastem, ten zapach aż u nas czuć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciasto pycha, u nas nazywa się troszkę inaczej :) kołderka będzie przecudna!

    OdpowiedzUsuń
  15. kołderka prześliczna, te brzegi niby chaos a normalnie jakby okienka z dżungli wystawały - super!!!!

    a pleśniaka z wiśniami też sobie upiekę i nie juuuutro tylko już jutro :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kołderka i bez pikowania śliczna!

    Tym razem proszę o duży kawałek tego placuszka,bo już tyle luda tu było i może znów się nie załapię!
    Jolciu serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lacrima :) Wpadnij do mnie jak będziesz w Polsce, pojemy pleśniaka :)
    Kasiu i Aniu z Magicznej fabryki, o to chodziło by zapach się rozszedł w sieci ;) Hahaahaaa... :)
    Kachazet, a jak się u Ciebie to ciasto nazywa?
    Renulek zrób, zrób juuutro ;)(! )Natalka pewnie z radością Ci pomoże drylować wiśnie :)))
    Wandziu, bierz ile chcesz, spalisz te kalorie chodząc z kijami :) Ściskam i żałuję, że się nie spotkamy teraz :(

    OdpowiedzUsuń
  18. No i się zaśliniłam nad samotnym kubkiem kawy - w niedzielę piekę tego pleśniaka! Z wiśniami, to dla mnie też nowość, ale wygląda smakowicie :-)
    A zieloności piękne - i kołderka i ropuszka. Myślę, że Szymkowi przypadła by do gustu ta kołderka z poprzedniego wpisu - z pojazdami :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj, to nie był poprzedni wpis - po drodze były jeszcze piękne saszetki na lawendę, a ja mówiłam o tej kołderce z wpisu z 21 czerwca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dżungla wygląda przepięknie, piękna ramka stanowiąca oprawę. Jak dojdą pikowania będzie cud, miód i orzeszki.Masz pomysły, oj masz:), zawsze je podziwiam. Na placek narobiłaś mi takiego apetytu już od samego rana, że może upiekę na weekend?:)

    OdpowiedzUsuń
  21. serdecznie zapraszam po wyróżnienie na mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio zakochana jestem w kolorze zielonym :) Kołderka przepiękna, ta rama jest zachwycająca !!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziekuję Wam za komentarze :))) Cieszę się, że jest zainteresownie moim szyciem i... ciasto smakuje ;) hahaahaaa... :)))
    Ja tymczasem rysuję pikowania na kołderce! Oj, będzie... :)

    OdpowiedzUsuń