poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Kosmetyczka jest potrzebna...

...więc uszyłam :)





Różowa.  W kropeczki. Ozdobiona pasmanterią i serduszkiem.
Nowej właścicielce bardzo się spodobała.




28 komentarzy:

  1. mmmmmmniam... też by mi sie przydała... szczególnie w takim kolorze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jocia same słodkości,i jakby nie miała się podobać :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. słodka:) dla jakiejś królewny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny kolor i tak pięknie równiutko przepikowana. Zawsze mnie zachwyca takie równiutkie szycie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale się ucieszyłam z tych komentarzy! Hurrraaa!!!:))) Dziękuję Wam bardzo! Dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Już się spodobała? Znaczy się to nie dla mnie? Chlip, chlip! ;-(

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna, słodziutka. Super. Jednak pikowanie w kratkę ma mnóstwo uroku i chyba jest najbardziej odpowiednie dla kosmetyczek....

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też się spodobała! I co z tego :-(((

    OdpowiedzUsuń
  9. ale mnie się pierwszej spodobała!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. No i?? Monopol na zachwyt masz?? :-PPP

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna i mnie też się podoba. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajna kosmetyczka mimo iż nie przepadam za kolorem różowym :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam również za różem ale w wydaniu kosmetyczki prezentuje się cudownie.I jeszcze to serduszko.Sam romantyzm:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak... kosmetyczka to jest to! Już wiem!
    Dziękuję za Wasze odwiedziny :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie dziwię się, że się spodobała. Mi też i to bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. noooo spodobała mi się jako pierwszej a nie jestem jej właścicielką czy to nie jest dziwne?

    OdpowiedzUsuń
  17. ...a co najmniej podejrzane ;>

    OdpowiedzUsuń
  18. Jolciu, dziękuję za miłe słowa skierowane do mnie. Cudną kosmetyczkę uszyłaś!
    Serdecznie Cię pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja po przeczytaniu tytułu myślałam, że Cię trądzik wysypał, czy cuś... ;)
    Kosmetyczka jest tak słodka, że ja nosiłabym w niej czekoladki!:) Mała rzecz, a cieszy.

    OdpowiedzUsuń
  20. :) Czytam i się śmieję, hahaahaaa :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. sie nie śmiej tylko bierz sie za szycie takich kosmetyczek na czekoladki... bo my tu czekamy!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja właśnie siedzę i szyję!

    OdpowiedzUsuń
  23. Kosmetyczka zawsze się przyda. Bardzo ładna

    OdpowiedzUsuń
  24. Jolciu kochana Twoje uśmiechnięte kołderki zawsze przecudne! A dzisiejsza kosmetyczna to chyba dla jakiejś słodkiej panienki. Wspaniała i na pewno się podoba, nie ma innej możliwości. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja szyję... będę Was zanudzać kosmetyczkami! :)))

    ...i nie tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystkim by się taka przydała, mi też :) Tylko, że nie na kosmetyki, a na okulary :)

    OdpowiedzUsuń