piątek, 9 grudnia 2011

Taki tam drobiazg a cieszy!

Cieszy mnie :) Uszyłam dla siebie rękawice do kuchni. Nigdy ich nie kupowałam, zawsze szyłam. Ciągle jednak przydają się nowe, bo... no po prostu brudzą się, przypalają czasem... potem juz pranie nie pomaga...
Jakiś czas temu zobaczyłam u Joanny  Westchnęłam... tak by mi pasowały do kuchni! Żółte! Ja mam w kuchni żółte dodatki! Garnki z wzorem tak bardzo podobnym jak rękawice Joanny! Usiadłam do maszyny i uszyłam żółte! Może nie z oliwkami... ale i tak pasują kolrystycznie :)
Zobaczcie same jak słonecznie, nawet w najbardziej szary dzień :))) Tu podczas gotowania obiadu ;)



A tu, same rękawice.


Przy szyciu korzystałam z porad Joanny. Dziękuję :)

14 komentarzy:

  1. Super! Moje są jakieś takie nadgryzione zębem czasu i ognia... Chyba czas na nowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolcia, bardzo ładne Ci wyszły, kolorystycznie też pasują:) Ale Twoje garnki są z oliwkami, no nie mogę, no nie wytrzymam!!! Pomyślę, może się jakoś to wyjaśni.....Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo optymistyczne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No Kochana - zawstydziłam się straszliwie, bo moje rękawice ZDECYDOWANIE domagają się wymiany. A Twoje piękne, takie słoneczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne rękawice i kolorystycznie super takie radosne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie słoneczne i wesołe :)) . Oj moje też już ledwo się trzymają , zazdroszczę zdolności :)))
    pozdrawiam serdecznie Dancia

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam komentarze i wszystkim kojarzą sie jednakowo odrobina słońca w kuchni .

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że tu zajrzałam w ten pochmurny poranek, od razu się rozjaśniło!!!! Czarodziejka jesteś.
    Super rękawice, świetnie pasują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny czy wy przypadkiem nie macie wspólnej kuchni;) Rękawice Joanny i Twoje garnki są niemalże jednakowe:) Te też są świetne, słoneczny kolor na tę szarzyznę bardzo wskazany, od razu cieplej i weselej na sercu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszą mnie Wasze odwiedziny i komentarze, dziękuję :)

    Joanno, garnki Ci podeślę ;) to będzie nalepsze wyjaśnienie całej sprawy :)

    A szefostwo Magicznej Fabryki mnie rozbawiło tą wspólną kuchnią :))) Hahaahaaa... :))) Joannę i mnie dzieli prawie 800km!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. no 800 km to trza jakoś wytłumaczyć ;-D Jocia super rękawice :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie ładne,że szkoda zabrudzić...Pięknie pasują! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sliczne - szkoda ze moje tez jakos baardzo szybko laduja w koszu, z przepracowania:).

    OdpowiedzUsuń
  14. Fachowo uszyte - Jak kupne! A mogę zapytać, czy formę opracowałaś sama czy skopiowałaś z gotowych?

    OdpowiedzUsuń