Szyję i dziergam na drutach. Za kilka dni może będą finalne efekty do obejrzenia. Tymczasem... proszę się częstować :) Upiekłam dzisiaj, drożdżowe rogaliki z marmoladą :)
Jest też okazja, by pokazać nowe naparstki z mojej kolekcji.
Jeszcze w ubiegłym roku przybyły trzy. Beata z Brukseli - odwiedziła Paryż, a Karolina z Warszawy - bywa w Finlandii. Oto pamiątki od nich :) Dziękuję Wam raz jeszcze :)
Pozdrawiam serdecznie tych, którzy tu zagladają, upominają się o coś nowego (proszę o cierpliwość) i myślą o mnie :)
No ładnie, ja tu z jogi wróciłam z mocnym postanowieniem poprawy w kwestii łasuchowania i pierwsze co widzę to takie pyszności na Twoim blogu. Na szczęście wirtualnych rogalików nie trzeba spalać godzinami więc się częstuję :) Naparstki bardzo piękne, gratuluje kolekcji. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńRogaliki wyglądają nadzwyczaj smakowicie:) A naparstki śliczne, kolekcja Ci się powiększa....Bardzo też mi się podoba zdjęcie z naparstkami, tak fajnie to zrobiłaś.... Pewnie niedługo znowu jakieś rewelacje ujawnisz:)
OdpowiedzUsuńNoooo - pysznie wyglądają (może jakiś przepisik ?). Naparstki super, a ja też je zbieram :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie słodkości :)
OdpowiedzUsuńto jeden ze smaków dzieciństwa :)
zainspirowałaś mnie i chyba na weekend też upiekę takie rogaliki :)
Pysznie wyglądają te rogaliki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zbieractwo naparstków, chyba tez zacznę :)
Hmmm..... a ja nie upieke ani rogalikow ani zadnych karnawalowych slodkosci w tym sezonie buuuu....Chociaz Twoimi sie poczestuje :)
OdpowiedzUsuńBuziaki z ciagle wiosennej Danii
Rogaliki wyglądają pysznie! Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńZnowu ciacha przez szybkę? Buuu!
OdpowiedzUsuńJolcia ależ Ty pozwiedzasz świata przez te naparstki ;D
OdpowiedzUsuń