piątek, 14 grudnia 2012

Czerwona czapka i szalik

Zima przyszła.
Śnieg padał u mnie przez trzy dni bez przerwy! Zasypało nas na biało, pięknie jest :) Szkoda, że nie ma słońca. Dzisiaj było mroźno, mglisto... ale dzięki temu wszystko wygląda bajkowo! Szadź osadziła się wszędzie... 

Pewna "makowa panienka" będzie na tym białym tle kolorowym akcentem ;)
 


Cieszę się, że bombki wzbudzają tyle zainteresowania i zachwytu, dziękuję, robię je nadal :)

Miłego weekendu życzę!

9 komentarzy:

  1. Jolu, normalnie mnie wlasnie powalilas...komplecik jest przecudny, po prostu bajeczny!!!!! Szalik ma niespotykana, oryginalna forme, a czapka - marzenie:) Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anka :) Szalik jest zwyczajny, prosty,wyszedł dość szeroki i właśnie fajnie można go zawijać, wiązać, układać :)

      Usuń
  2. Wspaniały komplet :-)
    Bajeczny :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja miałam szczęście poznać makową panienkę "namacalnie" :))) To chyba ta sama Jolu? Przepiękny komplecik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Oda, to ten sam szalik co go "macałaś" :)

      Usuń
  4. To jesteś przygotowana na zimę. cudowności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To "makowa panienka" jest przygotowana do zimy! :) No... ale ja też mam ciepłą czapę i szaliki, i rękawiczki!
      Dziękuję, że wpadłaś do mnie :)

      Usuń
  5. Ten mak na czapeczce jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń