sobota, 25 lutego 2017

Tak sobie robię na drutach

Niby zima ma się już ku końcowi.... już słońce wcześniej wstaje, dłużej jasno na dworze popołudniami, ptaki śpiewają, klucz gęsi widziałam, są już przebiśniegi, rannik kwitnie...

Wieczorami nadal robię na drutach :) 
Teraz powstają "kapciuszki w gości" ;) Tak nazwałam ciepłe, lekkie, robione na drutach, kapcie, które zawsze można mieć w torbie. Wpadam do kogoś na kawkę, pogaduszki... na dworze jeszcze mokro, błoto... zdejmuję buty i zakładam swoje własne kapcie :) 







Dopiero mam jeden gotowy. Trochę się namęczyłam przy nim. Przy drugim będzie łatwiej! Zamierzam też uszyć do tych kapciuszków jakiś woreczek. Ale to już... później ;)

Pozdrawiam