sobota, 22 stycznia 2022

Klasyczny patchwork dla mężczyzny

 Tak... myślę, że to co ostatnio uszyłam to klasyka "męskiego" patchworku. Minimalizm we wzorze i kolorach. Nie twierdzę, że panowie nie lubią kolorów i szalonych wzorów. Jednak większość męskich kolekcji, to stonowane barwy. Pan, dla którego uszyłam ten patchwork, gustuje w spokojnych barwach. Lubi czytać, jest kolekcjonerem winylowych płyt i lubi koty. Wzór na ten patchwork znalazłam w sieci dzięki koleżance po fachu ;) Eli Zeman Moja decyzja co do kolorów zapadła szybko, będzie szary, czarny i wzór "gazety". Trochę trwało szukanie tkanin. Spód miał być milutki, z szarej flaneli. No właśnie! Przy tej flaneli nastąpił problem. Niby zamówiłam z zapasem, a po dekatyzacji okazało się. że zapas... jest o wiele za mały! Flanela niesamowicie się skurczyła! Liczyłam się z tym, ale nie aż na taką skalę! O dokupieniu nie było mowy, bo po prostu w sklepie, już jej nie było. Próbowałam kombinować ;) spód z wszytym paskiem bloczków ze wzoru wierzchu... odpuściłam jednak w obawie, że kurczliwość flaneli spowoduje złe ułożenie spodu. No cóż... pan jest przecież miłośnikiem kotów! W jego domu królują dwa koty. Wybrałam więc na spód czarną bawełnę w białe koty. Po uszyciu stwierdziłam, że to dobry wybór :) Pled wypikowałam po szwach. Nie jestem fanką pikowania "po szwach", ale tu, nic nie przyszło mi do głowy takiego... prostego, pasującego do prostego wzoru. Dodałam jeszcze, na czarnych kwadratach, pikowane kółka. Mają symbolizować "winyle". 

Oto gotowy patchwork. 



I jeszcze kilka zbliżeń






Przy okazji, zapraszam do licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy! 

Do wylicytowania patchwork uszyty przez miłośniczki patchworku zrzeszone w Stowarzyszeniu Polskiego Patchworku oraz fejsbukowej grupy Patchwork po Polsku. Tyle serc włożyłyśmy w szycie, by pomóc. Mam tu też swój udział :) Każdy może pomóc i stać się właścicielem tej pięknej, pełnej ciepła narzuty, biorąc udział w licytacji. Licytacja trwa do 30 stycznia 2022 roku.

Link do licytacji                     Zdjęcie wykonała Ela Zeman


Pozdrawiam czytelniczki i czytelników tego bloga :)

Do następnego... :)