czwartek, 16 lipca 2020

Można uszyć sobie tęczę :)

Uszyłam jeszcze kolejne zakładki. Tęczowe :) Ze skrawków... 



...i ze ścinków.



W lecie, po deszczu, z okna mojej pracowni czasem widzę tęczę. Nie jest ona aż tak intensywna kolorystycznie jak ta, uszyta. No cóż... wyobraźnia pracuje. Dużo u mnie świtała dziennego, słońca i... zieleni. Mogę powiedzieć, że mam własną dżunglę ;) 



Pozdrawiam :)

poniedziałek, 13 lipca 2020

Uszyłam kolejne zakładki :)

Z radością stwierdzam, że moje zakładki podobają się :) Cieszę się bardzo :) 
Uszyłam znowu dwie. 



Inspiracje do tematów, co ma być na zakładce podsuwa najczęściej... "samo życie" ;)  Wystarczy wyjść z domu... tuż za rogiem przy płocie! Piękny widok :) Pykkk... zdjęcie zrobione ;)  Wystarczy sięgnąć na półkę, po starą książkę z rysunkami letnich kwiatów.



Później siadam w swoim królestwie ;) ...jakiś mały projekcik mam w głowie, coś tam sobie naszkicuje, przeszukuję stertę resztek szmat, docinam... układam...  maszyna w ruch i... tak to wygląda w trakcie tworzenia ;) :) 




To mi sprawia radość! :) 
Pozdrawiam :)




czwartek, 9 lipca 2020

Obrazki z tkaniny.. czyli coś do wakacyjnych lektur. Zakładki.

Moje zakładki do książek, to mikro patchwork ;)   
Uszyłam ich kilka. Dzisiaj przedstawiam dwie: "Pod żaglami" i "Słoneczniki". Myślę, że to fajne zakładki do wakacyjnej lektury. Po urlopie może też być miłym wspomnieniem lata. 




Lubię szyć takie drobiazgi. Ale wbrew pozorom to nie jest szybki efekt! To nie jest tak, że taki mały obrazek, to myk... myk... i gotowe! Na uszycie nawet takiego maleństwa, trzeba poświęcić jednak kilka godzin pracy. Jak już wspomniałam, ja te maleństwa bardzo lubię szyć :) Pomysłów na uszycie zakładek wakacyjnych mam jeszcze mnóstwo. Zapraszam więc do zaglądania na mój blog. Niebawem pokażę następne. 
Pozdrawiam serdecznie tych co tu zaglądają i komentują.