poniedziałek, 25 października 2010

Jesienne róże...

Jesienne róże, róże smutne herbaciane
...................................................
...................................................
Jesienne róże więdną już.


Tak. Jesień, wiatr, deszcz, nocne przymrozki sprawiły, że moje róże w ogródku straciły już prawie wszystkie liście. Jednak w ciągu dnia jest ładnie, słonecznie i... ku mojemu zdziwieniu zakwitła właśnie żółta róża! Wcale nie jest smutna! Jest pełna słońca, ciepła, radosna! :)
I wcale nie więdnie! O!





Trochę ta róża właśnie mnie zainspirowała i ponagliła w realizacji pewnego pomysłu.
Jeszcze bardziej mnie zmobilizowała wizyta w pewnym sklepie.

No ale po kolei... zaczęło się już dawno.
Kiedyś, naprawdę daaawno temu, na rosyjskojęzycznych stronach, widziałam czapkę, szal i... mufkę (!) z kolorowym haftem. Haft był kwiatowo-kolorowy. Bardzo mi się ten komplet podobał. Oczywiście był w moich planach robótkowych. Hahaahaaa... :))) (czego ja nie mam w planach!) Mufka... kto teraz nosi albo kto wie chociaż, co to jest mufka? Mufki szyć nie zamierzałam ale zamierzałam ozdobić haftem zimową garderobę. Ooo... chociażby rękawiczki.










A inspiracja sklepowa? Nooo... widziałam rękawiczki z haftem krzyżykowym (maszynowy oczywiście) w sklepie z odzieża damską!

środa, 20 października 2010

Cieplej w ręce i... nowość w mojej kolekcji

Z każdym dniem na dworze chłodniej. Będzie mi cieplej w ręce! Zrobiłam sobie rękawiczki.
Na wszystkich zdjęciach są te same, ale... jak zmienia się kolor przy różnym oświetleniu!
W rzeczywistości są rude... takie jak na ciemnym tle.


A teraz nowość w mojej kolekcji naparstków! Cieszę się, że moi znajomi podczas podróży pamiętają o mnie. Jakiś czas temu Osia wróciła z Wiednia i to ona właśnie przywiozła mi ten naparstek.

środa, 13 października 2010

Kołderkowe spotkanie szyciowe

W weekend, 9-10 października, szyłyśmy w Warszawie kołderki .


Z kwadratów wyhaftowanych przez Marię z Jaworzna, Grażynę z Chorzowa, Ulę oraz Kingę i Monię z Jędrzejowa powstała taka kołderka dla Martynki.



W szyciu tej kołderki udział wzięły Basik, Vella i ja :)

środa, 6 października 2010

Uszyłam :)

Proszę bardzo - kołderka bez tajemnic!

Gdyby nie praca hafciarek z projektu "Za jeden uśmiech", takiej kołderki by nie było.

A teraz szukam fajnych kartoników na postacie z bajki o Kubusiu Puchatku. Będzie kolorowo :)

poniedziałek, 4 października 2010

Zawsze coś robię

Renulek... masz rację nie ma tak bym nic nie robiła :)
Proszę bardzo... szyję.