poniedziałek, 26 grudnia 2011

Świąteczne prezenty

Już piąty raz, na kołderkowym forum, brałam udzial w zabawie nazwanej Wichtel .
Dla wylosowanej osoby uszyłam świąteczną makatkę.



Tu, w zbliżeniu aniołek.


Dostałam naszyjnik, kolczyki i dwie choinki. Jedna jest, a raczej była ;) z piernika. Druga - dekoracja. 


Pozdrawiam już po... świętach :)))

czwartek, 22 grudnia 2011

Boże Narodzenie 2011


Już tak niewiele czasu zostało do chwili, kiedy zasiądziemy przy wigilijnym stole.
Niech ta noc będzie cicha, niech będzie święta.

Życzę, by w każdym domu zapanowała zgoda, by czuło się więź, radość ze spotkania z bliskimi, dla których często na codzień nie mamy zbyt wiele czasu. Łamiąc się opłatkiem wypowiedzmy słowa ciepłe i serdeczne.  Delektujmy się nie tylko pokarmem. Delektujmy się uściskiem dziadków, wzruszeniem rodziców, uśmiechem rodzeństwa. Śpiewajmy kolędy, razem... 

Jola


Dziękuję za życzenia, które do mnie dotarły pocztą elektroniczną oraz tradycyjną i za wszystkie upominki! Fajnie, że jesteście!
 Miłego świętowania :)


wtorek, 13 grudnia 2011

"Za jeden uśmiech"

Pod koniec listopada byłam na spotkaniu w Warszawie. Tam szyłyśmy kołderki dla chorych dzieci. Wspólnie z Basią z Łodzi udało się uszyć wierzch i "skanapkowałyśmy" kołderkę. Reszta była moim zadaniem domowym. Oto efekt :)





A tu kilka szczegółów z bliska.


Kwadraty wyhaftowały: Ewa i Aga z Konina, Jadwiga i LucynaJola z Warszawy oraz Kinga z Jędrzejowa. To dzięki nim powstała truskawkowa kołderka dla Basieńki :) Mam nadzieję, że mała Basia uśmiechnie się na widok truskawek.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mnie :)



A tymczasem...




...idą święta!!! :)))

piątek, 9 grudnia 2011

Taki tam drobiazg a cieszy!

Cieszy mnie :) Uszyłam dla siebie rękawice do kuchni. Nigdy ich nie kupowałam, zawsze szyłam. Ciągle jednak przydają się nowe, bo... no po prostu brudzą się, przypalają czasem... potem juz pranie nie pomaga...
Jakiś czas temu zobaczyłam u Joanny  Westchnęłam... tak by mi pasowały do kuchni! Żółte! Ja mam w kuchni żółte dodatki! Garnki z wzorem tak bardzo podobnym jak rękawice Joanny! Usiadłam do maszyny i uszyłam żółte! Może nie z oliwkami... ale i tak pasują kolrystycznie :)
Zobaczcie same jak słonecznie, nawet w najbardziej szary dzień :))) Tu podczas gotowania obiadu ;)



A tu, same rękawice.


Przy szyciu korzystałam z porad Joanny. Dziękuję :)

środa, 7 grudnia 2011

Za siedmioma górami...

...za siedmioma jeziorami, mieszkała pewna królewna. Miała ona swoją podkładkę pod talerz (niestety nie mam fotki) Zapragnęła by jej mama i babcia miały podkładkę w tym samym stylu co ona. No i teraz już będą miały!



Inna dziewczynka też lubi kolor różowy. Będzie więc miała czapeczkę "ślimakową" oraz baktusa w ulubionym kolorze :)




A tak wygląda czapka i szalik na dziecku Wilsonów ;)




W podróży warto coś robić, szkoda marnować czasu. W poprzedni weekend, byłam na wspólnym szyciu kołderkowym w Warszawie. To efekt mojej pracy w pociągu :) Skończyłam w domu. Niewiele było do kończenia, jakieś 15-20cm i chwościki.



I jeszcze raz kosmetyczka z różą.



Pozdrawiam wszystkie osoby, które tu przychodzą i dziękuję za Wasze miłe komentarze :))) 

czwartek, 24 listopada 2011

Czas upominków

U mnie jakoś tak, że październik i listopad, to czas imieninowo - urodzinowy. Grudzień, to już u każdego czas prezentów.
No... to tak mi się zebrało na końcówkę roku. Proszę bardzo, prezent urodzinowy :)


A tutaj? Pani Wilson ;) w pełnej krasie, w kominie z różą! :)))
Skąd ta Pani Wilson? No miał Tom Hanks swojego Pana Wilsona, to ja mam Panią Wilson ;) 



I... oczywiście kosmetyczki! Z różą...




...oraz czerwona z serduszkami :)


Pozdrawiam :)

niedziela, 20 listopada 2011

Różności

Nazbierało się trochę różności, oto one. 

Urodzinowa róża dla A. Pamiętacie ubiegłoroczny prezent dla A.?  No... to do kompletu :) Zapinka do szala, komina... właśnie komin w tle, jeszcze się robi.




Kiedyś była Matylda Pierwsza, Matylda Dobranocka, Matylda Nauczycielka. Dzisiaj przedstawiam Matyldę Jesienną :) Zaświeciło słońce, więc posiedziała na ogródku.




Potem na schodach...



Trochę szycia dla siebie. U mnie ogrzewanie gazowe... gaz drożeje... a więc na zimowe wieczory uszyłam polarowe spodnie :) Ciepłe! Szycie jest proste. Kieszenie w szwach i guma w pasie. 




A tu... tak spodnie wyglądają na mnie.




I jeszcze dla miłośniczki koni! Też urodzinowy prezencik ;)


Pozdrawiam i... biorę się za szycie :)




czwartek, 17 listopada 2011

Żółty jak kaczuszka



Śpiworek dla krasnoludka :)
Uszyłam taki śpiworek. Wierzch - bawełna w paseczki i kratkę w pastelowych odcieniach. W środku polar, intensywny kolor. Całość jest więc w kolorze żółtym jak kaczuszka i ciepłe jak słońce w lipcu ;)

sobota, 29 października 2011

W rozmiarze mini

Zrobiłam na drutach sweterek dla krasnoludka. Ooo... taki




i jeszcze butki






Te butki... znaczy kolor bucików na zdjęciu wyszedł... nijaki! W rzeczywistości zieleń jest soczysta, jasna, ciepła, pastelowa. Proszę uruchomić wyobraźnię ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

Dopisałam w niedzielę wieczorem:  Koroneczka tak wysiliła wyobraźnię, że kolor butków jest już prawie, prawie taki jak w rzeczywistości! Sweterek też zyskał na wyrazistości. Dziękuję Aniu :)

wtorek, 11 października 2011

Skończyłam kołderkę

Trochę to trwało... ale skończyłam szycie kołderki! Niebawem wyślę ją do Dominika.
Kołderka powstała dzięki Teni, Joli, Gosi, Heni, Danucie, DOO, Ancalima, Joasce i Jolmal. To one haftowały kwadraciki. Myślę, że nasza wspólna praca spodoba się Dominikowi.



A tu lamówka i "kamyki z bliska:


czwartek, 22 września 2011

Wcale u mnie nie jest tak spokojnie ;)

Ciągle coś robię :) Czasem na efekty końcowe trzeba poczekać dłużej... ale chyba warto ;)
Pikuję już kołderkę, mam szmatę na spód! :)
A w międzyczasie... ;)


;) ...no wiem, wiem miał już być koniec ale nie potrafię się oprzeć!




Dziękuję wszytkim za pamięć, odwiedziny, dziękuję za komentarze :) Wszystkie Wasze komentarze czytam i jest mi bardzo miło, że tu zaglądacie :) Pozdrawiam :)

środa, 14 września 2011

Pamiątki z wakacji



Jak miło dostać takie pamiątki z wakacji :)
To naprawdę sympatyczne, że podczas wojaży dalszych czy bliższych KTOŚ o mnie pomyślał. 
Naparstek po prawej - widać skąd jest - Kraków! 
A ten po lewej... ? Hiszpania! Skąd w Hiszpanii  wiatrak? Zagadka?
A! Już wszystko jasne!




Hiszpania, Toledo, Cervantes, Don Kichot...
Dziękuję :)


czwartek, 8 września 2011

Teraz szyje kołderkę :)

Czas uszyć kolejna kołderkę. Będzie dla chłopca. Kwadraciki z haftami przycięte. Szykuję teraz paseczki, kawałeczki... pozszywam i... bedzie kołderka :)



Osoby zainteresowane etapami szycia zapraszam tutaj :)

A tak na boku uszyła mi się... zielona kosmetyczka!



Paaa... lecę szyć dalej :)

wtorek, 6 września 2011

To co zapowiadałam jest już gotowe.

Oto torebka dla pewnej młodej damy, wielbicielki różowego koloru.


Skoro już siedziałam przy maszynie... 

...no naprawdę spodobało mi się szycie kosmetyczek! :) Uszyłam coś na ludowo ;)





Pozdrawiam serdecznie każdego kto tu przyjdzie :)



piątek, 2 września 2011

To już ostatni raz!

Pokażę jeszcze tylko tą i... będzie przerwa w kosmetyczkach, naprawdę! :)))



No i jeszcze zapowiedź czegoś... też niezbyt dużego ;)




Zapomiałam powiedzieć, że te kwiatki dostałam dawno temu od Koroneczki :) Dbam o nie i pięknie kwitną!  Dziękuję Aniu :)

środa, 31 sierpnia 2011

Gąski, gąski do domu!



Podoba mi się szycie kosmetyczek :) 
Napewno będzie ich jeszcze kilka. Nuuudaaa... co? Nie będzie nudno, obiecuję, bo szyję też coś innego ale narazie... ciii...
Kosmetyczki to tak tylko... w międzyczasie ;)

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Kosmetyczka jest potrzebna...

...więc uszyłam :)





Różowa.  W kropeczki. Ozdobiona pasmanterią i serduszkiem.
Nowej właścicielce bardzo się spodobała.




piątek, 19 sierpnia 2011

Jakiś czas temu...

...byłam na weselu. Oto para młoda.


Obrazek w pełnej krasie, znaczy oprawiony, pokażę za jakiś czas.
Centymetr krawiecki z boku - by pokazać ogrom ;) tej pracy.
.

wtorek, 16 sierpnia 2011

Uszyłam znowu kołderkę w ramach projektu Za jeden uśmiech  Kołderka jest dla Stasia.
Kwadraciki haftowały: Anwe, Jola, Halina, Nusia, Henia, Aga, Dorfolk, Kasia i Ula.


czwartek, 28 lipca 2011

Lekcja pikowania wzorków na patchworkowej kołderce

Pokażę dzisiaj jak pikuję wzorki na patchworku. Takie wzorki na poważnie, bo te pikowania "z ręki" - to pikuś ;)
Najbardziej pracochłonne jest przygotowanie szablonu. Rysuję lub drukuję wzorek. Robię z niego szablon z okładki na dokumenty lub nawet z brystolu. Po prostu przerysowuję i... precyzyjnie wycinam to co jest narysowane. Wycinam skalpelem całą grubą linię i zostaje taka "szparka" szerokości około 1-2mm.
Nie pokażę wyciętego szablonu tego wzoru, bo już go nie mam :(


To wydrukowny wzór do pikowania.


Przed przygotowaniem "kanapki" (to znaczy, przed spięciem spodu, ocieplacza i wierzchu) rysuję wzorki na patchworku. Wzorki rysuję pisakami zmywalnymi, o... takimi na przykład .





Narysowane wzorki na tkaninie.


Teraz już sama przyjemnośc :) Staram się szyć dokładnie po narysowanym wzorku, chociaż nie zawsze uda się tak preczyjnie.

Szyje po narysowanych liniach.


Tu widać po lewej stronie jak wygląda moje pikowanie.

Po prawej - pokażę jak skończę i wypiorę kołderkę :)
Może komuś się przyda mój sposób na pikowanki :) Chociaż oczywiście nie ja to wymysliłam. Ciągle się uczę i korzystam z pomocy dotyczącej szycia patchworków. Szukam w sieci, czasem kupuję gazetki o szyciu, jakieś podręczniki. Tu jest dużo o pikowaniu. To strona Evy, koleżanki z forum kołderkowego. Polecam Ptachworkowo Evy. Bardzo dużo daje wymiana doświadczeń na żywo, podczas spotkań i wspólnego szycia. Ja dużo wiedzy wyniosłam z kołderkowych spotkań.