Lubię każdą porę roku. Naprawdę lubię :) Dla mnie każda pora ma swój urok.
Jesień... jesień chodzi przez park! Tak! No jakże by inaczej! To tam jest mnóstwo drzew, liści spadających, szeleszczących, mieniących się w słońcu, błyszczących w kroplach deszczu, pływających w kałużach, w stawach... Teraz jest chyba najpiękniej :) Można nie zauważyć tego jadąc głównymi ulicami samochodem, tramwajem czy autobusem. Wystarczy zwolnić trochę... przejść się uliczkami osiedla, alejkami w parku...
Jest naprawdę uroczo!
Tak ostatnio spacerowałam. Zrobiłam dziesiątki zdjęć, bo nie mogłam się oprzeć urokom jesieni :)
Wróciłam do domu i szyłam, szyłam...
Uszyłam "Jesień idzie przez park"
Uszyłam. Najprościej, jak można było, przedstawiłam jesień w parku. Ale to nie koniec!
Makatka została dokończona na szkolnych warsztatach z klasą szóstą. Uczestniczy warsztatów, dziewczynki i chłopcy, z wielką pasją wycinali z kolorowego filcu, liście. Liście zostały pięknie ozdobione pikowaniem. Zręczne ręce przy pracy, uwieczniłam na zdjęciach.
No i proszę bardzo! Lecą liście z drzew :) Makatka zyskała trzeci wymiar!
Miło było prowadzić warsztaty z dziećmi. Jestem pod wrażeniem radzenia sobie z igłą i nitką! Każde z dzieci samodzielnie nawlekało igłę, dawało radę z plączącą się nitką. Są dumne z ukończonej pracy. Makatka została w szkole i jest ozdobą Pracowni Sztuki.
Dziękuję Pani prowadzącej pracownię, za zorganizowanie spotkania i dzieciom za uczestnictwo w warsztatach. Miło było! Do zobaczenia... :)
piątek, 28 października 2016
poniedziałek, 24 października 2016
Mitenki
Zrobiłam mitenki, dwie pary. Małe i większe. Większe ręce do pozowania znalazłam ;), z mniejszymi miałam problem. Poradziłam sobie jednak.
Dziękuję za Wasze wizyty i komentarze pod poprzednimi wpisami. To bardzo miłe, że odwiedzacie mnie na blogu.
Jesiennie, mokro na dworze... ale to też ma swój urok! Proszę... spójrzcie! Kolorowe niebo mam u stóp ;)
A na koniec, słodki poczęstunek :)
Przyjemnie popołudnie spędzić przy herbacie czy kawie i posmakować mini drożdżówki! Z wisienką z konfitury... ech... mmm... smaki lata... ;)
Pozdrawiam i do kolejnego spotkania :)
Dziękuję za Wasze wizyty i komentarze pod poprzednimi wpisami. To bardzo miłe, że odwiedzacie mnie na blogu.
Jesiennie, mokro na dworze... ale to też ma swój urok! Proszę... spójrzcie! Kolorowe niebo mam u stóp ;)
A na koniec, słodki poczęstunek :)
Przyjemnie popołudnie spędzić przy herbacie czy kawie i posmakować mini drożdżówki! Z wisienką z konfitury... ech... mmm... smaki lata... ;)
Pozdrawiam i do kolejnego spotkania :)
niedziela, 16 października 2016
niedziela, 2 października 2016
Przyroda
Przyrodnicza wystawa patchworkowa w Zielonej Górze otwarta. Wystawa będzie trwała do grudnia! Mam nadzieję, że wiele osób zdąży ją odwiedzić i obejrzy na żywo wszystkie prace :)
Jakoś ciągnie mnie do tematu przyrody. Nadal więc w kwiatach, słonecznikach... ...tak mnie naszło... i uszyłam :)
Kolejna pocztówka. Próbuję sobie różne techniki. Tutaj słonecznik malowany na płótnie i dodatkowo wypikowany kolorowymi nićmi.
Ciepła, słoneczna aura już się kończy :( Weekend u mnie był jeszcze w miarę ciepły. Dzisiaj jednak padał deszcz ale po deszczu, pokazało się słońce i... tęcza!
Wieczory i noce już chłodniejsze. W domu też chłodniej się robi. Na te chłodniejsze wieczory przy maszynie zakładam takie skarpetki! Z nożyczkami! A jakże! :) To prezent od pewnej Evy ;) Dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jakoś ciągnie mnie do tematu przyrody. Nadal więc w kwiatach, słonecznikach... ...tak mnie naszło... i uszyłam :)
Kolejna pocztówka. Próbuję sobie różne techniki. Tutaj słonecznik malowany na płótnie i dodatkowo wypikowany kolorowymi nićmi.
Ciepła, słoneczna aura już się kończy :( Weekend u mnie był jeszcze w miarę ciepły. Dzisiaj jednak padał deszcz ale po deszczu, pokazało się słońce i... tęcza!
Wieczory i noce już chłodniejsze. W domu też chłodniej się robi. Na te chłodniejsze wieczory przy maszynie zakładam takie skarpetki! Z nożyczkami! A jakże! :) To prezent od pewnej Evy ;) Dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)