poniedziałek, 27 grudnia 2021

Taki dobry czas okołoświąteczny

 Święta minęły. Były... białe, mroźne, uśmiechnięte, dobre, spokojne... 

Spacer w mroźny poranek, tuż przed wschodem słońca


I już... jest słońce :)



Miły jest ten czas okołoświąteczny. Czas między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Czas spokojny, spowolniony... Wiem, wiem, nie wszyscy tak mają! Wiem. U mnie tak jest :)

 



Dwa powyższe zdjęcia, podpinam pod daaawno, bo w 2012roku (!), rozpoczęty cykl postów pod tytułem "Z kuferka babuni". Świąteczny obrus wyhaftowała moja mama. 


Pozdrawiam :) 


 

 


środa, 22 grudnia 2021

To już... za dzień..; dwa...

 Jeszcze dzień... dwa... i będą święta :) 

W tym roku, dość wcześnie zabrałam się za szykowanie kartek i różnych drobiazgów świątecznych. Zdążyłam ze wszystkim co zaplanowałam. Kartek mogło by być więcej... zawsze mi zabraknie! Wiele osób czeka na świąteczne życzenia i zatrzymuje te moje kartki na zawsze. Są oprawione w rameczki, są dekoracją na kolejne święta. To mnie bardzo cieszy.

Pierwszy raz szyłam skarpety na prezenty. Pierwszy raz i było ich, aż pięć! Pewna rodzinka, mama, tata i trzy córeczki, w te święta będą miały niespodziankę. Prezenty pewnie będą okazałe, bo skarpety są wysokie na 50cm! Stopa ma 30cm! Pobawiłam się ;) trochę przy szyciu. Kolorowe świąteczne wzory, aplikacje, pikowania, futerko, lamówki... ale miałam frajdę szyjąc te skarpety! Spodobało mi się :) Efekt... będę nieskromna... bardzo mi się podobają! 

Oto skarpety w całej okazałości.



I jeszcze jedna fotka, w zimowej scenerii :)



No i co teraz? 

Zostaje teraz życzyć wszystkim, wszystkim bez wyjątku, zdrowia, spokoju, radości, świątecznego relaksu, pogody... pogody ducha i optymizmu na przyszłość :)  Wesołych Świąt! 

niedziela, 12 grudnia 2021

Grudniowy czas... co raz bliżej święta...

 Tak, święta już za dwa tygodnie. Nadal szyję kartki. O... takie uszyłam w minionym tygodniu.





Święta blisko, ale jeszcze przed świętami, ciocia obchodzi imieniny. Wyślę jej słonecznik :) Wiem, że lubi moje szyte pocztówki. 




Dziękuję za Wasze wpisy i pozdrawiam zimowo! U mnie sporo śniegu :) Według prognoz, niestety śnieg, nie utrzyma się do świąt. Szkoda... 



 

wtorek, 7 grudnia 2021

Grudniowy czas

 Grudniowy czas... ten klimacik... :) 

U mnie trwa szycie świątecznych kartek, obrazków i różnych drobiazgów. 

Dzisiaj pokażę kilka moich kartek. Kartki mają wymiar 11/16cm. Są to raczej karnety świąteczne, takie otwierane, z miejscem na wpisanie ręcznie życzeń i kilku słów od siebie. Do każdego karnetu są kolorystycznie dobrane koperty. Dbałość o szczegóły ;) 






I jeszcze dwa obrazki świąteczne (wymiar A5, 21/15cm)




Idę dalej szyć różności... Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze.

wtorek, 23 listopada 2021

Listopad nie musi być nudny

Tak, to prawda, listopad nie musi być nudny. Początek miesiąca był barwny, słoneczny i ciepły.

Dnia jednak ubywa. Poranne mgły, mżawka, po południu szybko robi się ciemno. 

Ale nie ma nudy! Szyję drobiazgi na święta! Chór anielski. To tylko przykład, resztę zostawiam na bardziej stosowny czas ;)



Zakładki.





Uszyłam też serduszka do wspólnego projektu. Tradycyjnie szyjemy w grupie "Patchwork po polsku" (grupa na FB) dużą narzutę na finał WOŚP. Patchwork powstaje z inicjatywy Stowarzyszenia Polskiego Patchworku. Do wspólnego szycia zostały zaproszone wszystkie osoby chętne, bez względu na przynależność lub nie, do Stowarzyszenia.



 Wieczorami robię na drutach. Kolejna para rękawiczek gotowa.




No i jak... kto narzeka na nudę? Ja nie! Nie nudzę się :) 

A popołudniowy lub wieczorny spacer, odsłania takie widoki! Zachwyca! 





Nie ma czasu na nudę nawet w listopadzie, naprawdę :)

Pozdrawiam czytelników mojego bloga i życzę ciekawych i dobrych dni. 

niedziela, 31 października 2021

Zimowo?

 Tak... lato się skończyło. To był mój poprzedni wpis. 

Tymczasem przyszła jesień. "Slonia" napisała w komentarzu, że nadeszła kolejna, wspaniała pora roku. Tak, to prawda! Jesień mieni się kolorami. Szczególnie teraz piękna, bo słoneczna i ciepła! 



Czas jednak pomyśleć o zimie. Ciepło w ręce, to ważne o tej porze roku. Zimą, chętnie noszę rękawiczki z jednym palcem, o, takie jak zrobiłam sobie w ubiegłym roku. Ciekawe, kto z Was lubi też takie rękawiczki? 

Teraz robię wieczorami, następne pary rękawiczek we wzorki. 


Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają i zostawiają komentarze. Pozdrawiam.

Słonecznego "długiego weekendu" ;) 

czwartek, 2 września 2021

Chyba lato już się kończy

Zostaje wspomnienie. Jeszcze raz pole z makami.  

Szczegóły





W trakcie tworzenia



Dziękuję za odwiedziny i komentarze na moim blogu. Chociaż blogi stają się mało popularne, to ja jednak lubię tu publikować swoje prace. 

Pozdrawiam serdecznie. 

piątek, 23 lipca 2021

Maki, maki...

Maki. 

Maki to taki letni kwiat, wdzięczny do oglądania, malowania, fotografowania i... okazuje się do uszycia! Gdzie się nie spojrzy są maki! Rosną w mieście, na łące, na polu, pod lasem, w ogrodzie...

Uszyłam kolejne maki :) 







Maki w zbożu. Uszyte ze skrawków. Ta sama technika co maki z czerwca  Wymiary tej pracy, 40/60cm

Teraz kolejne letnie kwiaty "na tapecie" ;) 

Pozdrawiam. Zapraszam do oglądania i komentowania. 

niedziela, 20 czerwca 2021

Jeszcze len, jeszcze Żyrardów

Len okazał się doskonałym materiałem na szycie różnych rzeczy. 

Oto Urząd Miasta w Żyrardowie na uszytej przeze mnie pocztówce. Lniany Urząd Miejski! Widoczek ma wymiary 21/15cm. 


Po za tym? Gorąco... upał... Nie narzekam... "Lato, lato wszędzie, zwariowało oszalało..." ;) 


Czasem wieczorem coś tam dziergam. Po skończeniu szala dla Eli i szala dla Beaty  zostało mi trochę włóczki. Co z tego zrobić, by już nie zostawało? Zrobiłam prostą, niezbyt dużą chustę. Ozdobą prawych oczek jest pas ażurów. Chusta nieduża, ot... tak do przykrycia ramion w chłodny letni wieczór.  Włóczka to mieszanka jedwabiu i moheru. Cienka i delikatna. Chusta, po zwinięciu, zmieści się nawet do małej torebki. A więc... przyda się :) 


Dziękuję, że tu zaglądacie :) Zapraszam nadal :) 

Pozdrawiam 

 


 

piątek, 4 czerwca 2021

Zakwitły maki

 Tak... w koło mnóstwo kwiatów. Wszystko kwitnie. Taka pora roku. 

Nie piszę, że piękna, bo dla mnie, każda pora roku jest piękna, ciekawa, inna. Każda pora roku ma swój urok. Lubię każdą porę roku. 

U mnie zakwitły maki ;)  Proszę bardzo, można oglądać :) 


Do uszycia tej pracy, zużyłam resztki tkanin. Mam sporo ścinków i mówiąc szczerze, właśnie z takich resztek zamierzam w najbliższym czasie szyć. Nic się nie marnuje, nic nie wyrzucam. 

Zapraszam do obejrzenia etapów powstawania mojej pracy.

Zszywanie różnych kawałków tkanin na tło.

Ciąg dalszy "produkcji" tła.

Trawy, łodyżki kwiatów, powstały z paseczków, ścinków.
 
Ułożone paseczki traw, przykryłam tiulem. Przepikowałam. Na wierzch układałam maki.

Jeszcze więcej maków. Większe, te bliżej i ścinki czerwone - to maki w dali.

Teraz pikowanie detali przy kwiatach, trawach...
 
Powoli zaczyna wyglądać ;)

Zbliżenie na szczegóły.

Jeszcze detale.

Widać tutaj, że nawet splątane nici wykorzystałam.

Lamówka przyszyta i... gotowe :) 


Maki pojadą daaalekooo...
Dobrych, słonecznych dni życzę! Pozdrawiam.