sobota, 30 stycznia 2021

Cztery pory roku

 Kończy się już okres Bożego Narodzenia, więc coś jeszcze z prezentów świątecznych pokażę. Ten patchwork ma dłuuugą historię. Szyłam go etapami. Najpierw zszyłam środek z... prostokątów. Tak... to nie są kwadraty! Różnią się o 1cm długość i szerokość. Takie miałam gotowe, nie chciałam docinać, by nie zostawały resztki. Mała kołderka wyszła. Odleżało trochę... Hmmm... co z tym zrobić? Doszyję ramki z paseczków! By powiększyć całość doszywałam z jednobarwnej bawełny paski, każdy następny szerszy o 1cm. Odleżało jakiś czas... powisiało... bo fajnie wygląda! Kolorowe! Trochę jak cztery pory roku! Mam pomysł! "Cztery pory roku"! Doszyję kolejne brzegi z szerszych pasów, z drobnymi kwiatkami. Czerwony... żółty... zielony... niebieski... Nie mam drobnych kwiatków pasujących w kolorze niebieskim :/ Poszukałam w sklepach i... jest! W "Pasmaszu" zamówiłam. Odleżało jakiś czas...No i po dłuższym czasie zabrałam się za szycie dalej. O nieee! ...zabrakło żółtego! Niewiele zabrakło. A już myślałam, że skończę. Nie ma już tego żółtego w B-craft. Nie maaa...! Tam kupowałam... Ale od czego są koleżanki "po maszynie"! Jedno zdanie z prośbą, że szukam..., że zabrakło... na fejsbukowej grupie Patchwork po polsku i... mogę szyć! Mirka, dziękuję :) Teraz to już muszę skończyć, nie odkładać, nie odwieszać... Będzie prezent dla A i M na Gwiazdkę! Czas nagle się skurczył a wymiar patchworku rozrósł się do wymiaru podwójnego łóżka, ma około 200/220cm! Uszyłam! Teraz kanapka... na szczęście zapas dobrego wypełnienia mam w domu. Zostało pikowanie... Od pewnego momentu pomysł miałam już na całość. Tak więc zaplanowane pikowanie poszło już... no nieee... nie poszło migiem, bo było tego ponad 4 metry kwadratowe. Mozolnie... dzień po dniu... wypikowałam całość. Pikowałam cieniowanymi nićmi Amman Isacord z Wytwórni Śliczności. Ach... podoba mi się ta narzuta! Podoba się też obdarowanym, już ponad miesiąc leży u nich na łóżku. 

Zdjęcia... zostawiają trochę do życzenia. Tak jak pisałam wcześniej... czas grudniowy nie miał dobrych dni słonecznych i jasnych, by coś lepszego, w plenerze... :/ Ale są! Więc czas na "obrazki" ;)











To już koniec zaległości. 

Teraz pod stopką maszyny, prace na konto 2021 roku :)

Pozdrawiam 

Jola :) 


Kołderka dla Kamila

 Najwyższy czas pokazać kołderkę, którą uszyłam w projekcie "Kołderki za jeden uśmiech". 

Wspólnie z koleżankami haftującymi przygotowałyśmy kołderkę dla Kamila, który lubi świąteczne klimaty przez cały rok! I tak Elunia148, Grażka1500, HalinaT, Ma Leszno, Ula, Maria Elbląg, Monika 18610 i Andula, wyszyły świąteczne obrazki. Od Moniki z USA dostałam piękną bawełnę, zieloną, w samochody z Mikołajem i choinkami. Uszyłam więc patchworkową kołderkę. Połączyłam kwadraty z klimatyczną tkaniną, gwiazdkami, wypikowałam i... jeszcze przed Bożym Narodzeniem Kamil cieszył się kołderką :) Kamil dostał też poduszkę z misiem. Misie też są dla Kamila ważne. 






Dziękuję za współpracę koleżankom z "Kołderek" i cieszę się, że kolejne dziecko przesłało nam uśmiech :) 

Zdjęcia nie są "mistrzostwem świata", ale czas grudniowy nie był dobry pod względem oświetlenia przy robieniu fotek. 

Pozdrawiam :) 

Jola 


 

piątek, 22 stycznia 2021

Jeszcze rękawiczki...

 Rękawiczki. Wciągnęło mnie na całego. Tak fajnie się robi, efekty też są super. Spodobało mi się robienie rękawiczek z jednym palcem, we wzory. 

Oto dwie pary. Jedna w rozmiarze M, druga XS.

Lewa i prawa rękawiczka w rozmiarze M różni się, to pozytyw i negatyw.




Te w rozmiarze XS, są jednakowe. 
Tu przeszedł kotek...

 

 ...a tu kos spacerował.



Wzory na rękawiczki (te i poprzednie) pochodzą z darmowych, dostępnych w sieci, po drobnych modyfikacjach i dopasowaniu do moich potrzeb. Mam też książki z wzorami rękawic. Kolejne więc będą w... łotewskie wzory :) 

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu, za wpisy...zapraszam ponownie:) Będzie patchwork! :) 

Pozdrawiam

Jola





piątek, 15 stycznia 2021

Szal, rękawiczki... zima...

 Dzień dobry :) 

Jeszcze w grudniu, przed świętami, zrobiłam... 

Zrobiłam szal dla E. Delikatna, cienka mieszanka moheru i jedwabiu. Lekki jak piórko. Inspirowany ażurowym wzorem z książki "Knitted Lace of Estonia". 

Oto szal w całej okazałości.


I kilka zbliżeń. 




Zrobiłam też rękawiczki dla K. 

Rękawiczki dla K. były zrobione wcześniej niż rękawiczki dla mnie, te z poprzedniego wpisu. Do zrobienia tych rękawiczek użyłam też wełny z domieszką poliamidu. Tu kolorowa wełna, ma dłuższe przejścia kolorystyczne niż ta w moich rękawiczkach i już efekt jest inny.  Wiem, że spodobały się obdarowanej. Cieszę się :) 

No i aktualny temat... zima!

Pięknie jest u mnie! Leży śnieg! Codziennie świeża dostawa! 

Wieczory takie... 

...takie wschody słońca...

W dzień bywa różnie... czasem słonecznie, czasem chmury i śnieg... pada śnieg, gęsty, duże płaty... mniejsze... czasem przechodzące w deszcz. Temperatura w okolicach zera. Nocami jest ciut mniej na termometrze. 



Pozdrawiam... ;) 




piątek, 1 stycznia 2021

01.01.2021

 Pierwszy dzień nowego roku. Pierwszy dzień stycznia. Pierwszy śnieg tej zimy. 

Biało... 

.....biało...

 
...biało...



...i trochę koloru... 



...i tu więcej koloru :) Rękawiczki oczywiście zrobiłam sama. To moje rękawiczki. To druga para, którą zrobiłam jeszcze przed świętami. Pierwszą, pokażę później, była prezentem pod choinkę. Rękawiczki są ciepłe. Zrobiłam je z wełny z niewielką domieszką poliamidu. Żakardowy wzór wymusza jakby podwójną grubość, bo mieszane kolory nitki prowadzone są podwójnie po lewej stronie robótki. 



Pierwszy dzień nowego, 2021 roku, jak widać... dość optymistyczny. Spadł śnieg, dawno nie widziany w Szczecinie! Zrobiło się czysto, jasno... brakuje słońca... niebo zasnute chmurami i ciągle pada śnieg... Ale... poranny spacer wprowadził mnie w dobry nastrój :) Krajobrazy bajkowe...

Bądźmy optymistami! Samych dobrych dni życzę w 2021 roku! Niech ten poprzedni rok się nie powtórzy! Zdrowia, zdrowia, zdrowia... trzymajmy się zdrowo! To także od nas zależy, pamiętajmy o tym :) 

Pozdrawiam 

Jola