Na kołderkowym forum organizujemy sobie zabawę, która została nazwana wichtel. Nazwa nie jest polska bo pomysłodawczynią jest nasza koleżanka, która mieszka w Niemczech. Tak się przyjęło i tak zostało. Losowo zostaje nam przydzielona osoba, dla której szykujemy prezent i też osoba, od której go otrzymamy. To od kogo dostaniemy prezent - często do końca jest tajemnicą. Otrzymujemy paczkę od nadawcy, którego nazwisko czasem nam nic nie mówi. Bywa przecież tak, że nie znamy się z nazwisk, tylko z nicków.
W tym roku przygotowałam dla Elżbiety taki prezent
Ja otrzymałam od Grażyny świąteczny fartuszek i poduszkę z maszyną do szycia.