czwartek, 24 listopada 2011

Czas upominków

U mnie jakoś tak, że październik i listopad, to czas imieninowo - urodzinowy. Grudzień, to już u każdego czas prezentów.
No... to tak mi się zebrało na końcówkę roku. Proszę bardzo, prezent urodzinowy :)


A tutaj? Pani Wilson ;) w pełnej krasie, w kominie z różą! :)))
Skąd ta Pani Wilson? No miał Tom Hanks swojego Pana Wilsona, to ja mam Panią Wilson ;) 



I... oczywiście kosmetyczki! Z różą...




...oraz czerwona z serduszkami :)


Pozdrawiam :)

niedziela, 20 listopada 2011

Różności

Nazbierało się trochę różności, oto one. 

Urodzinowa róża dla A. Pamiętacie ubiegłoroczny prezent dla A.?  No... to do kompletu :) Zapinka do szala, komina... właśnie komin w tle, jeszcze się robi.




Kiedyś była Matylda Pierwsza, Matylda Dobranocka, Matylda Nauczycielka. Dzisiaj przedstawiam Matyldę Jesienną :) Zaświeciło słońce, więc posiedziała na ogródku.




Potem na schodach...



Trochę szycia dla siebie. U mnie ogrzewanie gazowe... gaz drożeje... a więc na zimowe wieczory uszyłam polarowe spodnie :) Ciepłe! Szycie jest proste. Kieszenie w szwach i guma w pasie. 




A tu... tak spodnie wyglądają na mnie.




I jeszcze dla miłośniczki koni! Też urodzinowy prezencik ;)


Pozdrawiam i... biorę się za szycie :)




czwartek, 17 listopada 2011

Żółty jak kaczuszka



Śpiworek dla krasnoludka :)
Uszyłam taki śpiworek. Wierzch - bawełna w paseczki i kratkę w pastelowych odcieniach. W środku polar, intensywny kolor. Całość jest więc w kolorze żółtym jak kaczuszka i ciepłe jak słońce w lipcu ;)