środa, 28 października 2020

Bielszy odcień bieli

 Jeszcze jedna biała narzuta. 

Wcześniej uszyłam dwie narzuty, można je zobaczyć tu i tu .  Zostało sporo resztek z tkanin Essentials (kupiłam je w sklepie B-craft) Od Karoliny (właścicielki sklepu), dostałam też próbnik tych tkanin! Były to kwadraciki (spora ilość!) o wymiarach 7,5/7,5cm. Wykorzystałam je w centralnej części narzuty. Trochę się "nagimnastykowałam" przy komponowaniu całości. Resztki były różnej wielkości, różniły się odcieniem i dyskretnym wzorem. Chciałam zachować jakąś symetrię mojej pracy. Więc dopasowywałam kawałki pasujące i tworzące dobrze wyglądającą całość. Myślę, że się udało :) Szycie z resztek to wyzwanie! 

Potem było pikowanie. Na Minervie, to dla mnie bajka! Pikowanie na bogato! ;) Wzory narysowałam na narzucie spieralnymi pisakami, według szablonów (dziękuję Agnieszko za pożyczenie :)!) 

No to proszę... teraz fotki! Niestety... zdjęcia nie oddają uroku :( Bez profesjonalisty nic lepszego nie udało mi się zrobić :( Światło dzienne i sztuczne..., aparat jeden, drugi, telefon...  jakiś retusz w jednym, drugim programie... nooo... trochę słabo :( Fotografowanie "białego na białym", to kolejne wyzwanie. No cóż, zdjęcia pokażę jakie są. Mam nadzieję, że da radę obejrzeć. 












To na dzisiaj tyle. Pozdrawiam i... bądźmy zdrowi! 
Będzie tak, jeśli zadbamy o siebie - maska, dystans! Uściski :)

sobota, 3 października 2020

Mozaikowy bloczek do wspólnego projektu.

 Szyję... ciągle coś szyję, bo lubię szyć. Czasem coś małego, innym razem - coś większego... 

Czasem szyjemy z koleżankami razem. W tej chwili, niby razem, a jednak każda z nas w swoim domu. Szyjemy patchwork. Udział biorą osoby z całej Polski a nawet z zagranicy! Każda osoba przygotowuje jeden lub więcej bloczków (części). Uszyte bloczki wysyłamy do jednej osoby i ta - zszywa wszystko w jedną całość. Tak wygląda kolej rzeczy w teraźniejszym czasie, czasie pandemii. Wcześniej bywało, że spotykałyśmy się na wspólnym szyciu! To było fajne! Ech... nawet weekendowe, kilkudniowe szycie, z nocowaniem... Było super :) Mam nadzieję, że wrócą te czasy, kiedy bezpiecznie można będzie podróżować, pociągiem, nocować w hotelach bez obaw... Wrócą! Wrócą te czasy i znowu będziemy razem szyły :)Tymczasem biorę udział we Wspólnym Projekcie Kwarantannowym "Skąd jestem". W tym przypadku można temat zinterpretować dowolnie.

 Mieszkam od dzieciństwa w Szczecinie. Interesują mnie ciekawe miejsca w moim mieście. Interesują na tyle, że robię zdjęcia i też szyję widokówki ze Szczecina. Do projektu "Skąd jestem" uszyłam jedną z okazalszych mozaik szczecińskich. To mozaika na budynku należącym do Stoczni Szczecińskiej. Autorami mozaiki są: Pani Stefania Mazurczak i Pan Andrzej Maciejewski.

Szyjąc swoją mozaikę, korzystałam ze zdjęcia z fejsbukowej grupy, Mozaiki Szczecińskie . 

Dlaczego akurat to uszyłam? Otóż mój tata, prawie całe swoje zawodowe życie pracował w Stoczni szczecińskiej. Tak więc i ja, w jakiś sposób, jestem związana z tym emblematem, gryfa szczecińskiego, ze śrubą okrętową w centrum. 

Bloczek ma wielkość 40/40cm. Uszyty jest z drobnych kawałków tkanin, jak mozaika. Część kawałków jest pieczołowicie ułożona jedna przy drugiej, inne drobne kawałki posypane jak confetti. Całość przykryta tiulem i wypikowana gęsto dla podkreślenia konturów, czy też wycieniowana kolorowymi nićmi. Kiedyś pewnie pokażę cały patchwork pt. "Skąd jestem" uszyty z kilku, może i kilkunastu bloczków. Ciekawe "skąd są ;) inne osoby biorące udział w tym projekcie.

Ufff... napracowałam się ;) Dużo tez dzisiaj napisałam. Myślę, że z zainteresowaniem przeczytacie ten mój wyjątkowo długi wpis. 

Dziękuję za zainteresowanie i zapraszam do kolejnych odwiedzin. Zdradzę dzisiaj, że będzie o kolejnym wspólnym projekcie.

Pozdrawiam :)  

 
Dorzucam kilka fotek, zbliżenie na detale i w trakcie szycia.