Święta Wielkanocne tuż, tuż... Za oknem zima! W moim domu ciepło, pachnie teraz ciastem. Właśnie wyjęłam z piekarnika babę drożdżową, o... taką! Jak ostygnie zrobię lukier, mniam... :)))
Miałam wrócić z wiosną... nie mogłam jednak tak długo czekać! Było super! Ale czym mogę zaimponować? Śniegu wszędzie po kolana! A więc to, że w górach zima na całego, żadna atrakcja. No to może powiem, że w slalomie wystartowałam! Na 45 kobiet startujących zajęłam 17 miejsce :) Oczywiście miałam ze sobą robótkę. O tym napiszę później. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa pod poprzednim wpisem :) Odpoczęłam! :)
Dziękuję wszystkim za wielkie zainteresowanie i taki ogrom wspaniałych komentarzy dotyczących poduszek! :) Przybyło mi też sporo nowych obserwatorów :) To cieszy, bardzo cieszy! :))) Zaglądajcie, komentujcie - jest mi bardzo miło :)
Ponad rok temu uszyłam dla siebie spodnie z polaru Zostały resztki materiału, które nie bardzo wiedziałam jak wykorzystać. Przydałaby się bluza. Trochę za mało. Poszukałam więc resztek polaru (a mam kilka takich kawałków w różnych kolorach) i proszę bardzo... bluza polarowa gotowa :)
Pokażę jeszcze bliżej kołnierz i kieszenie w szwach łączących przody. Na ostatnim zdjęciu widać jak wykorzystałam inny kolor polaru.
Kiedyś szyłam dla siebie prawie wszystko. Bluzki,spódnice, spodnie, żakiety, płaszcze... i wszystko to, na maszynie Łucznik 466 Od pewnego czasu jakoś mniej odzieży sobie szyłam, ale chyba wrócę do szycia ciuchów. To wielka frajda uszyć coś dla siebie :) Przy szyciu, wykorzystuję najczęściej wykroje z Burdy. Czasem z innych dostępnych czasopism. Bluzę uszyłam wg wykroju z Burdy 12/2012 A! ...no i od kilku lat mam inną maszynę. Z tej starej jednak nie zrezygnowałam.
Udanego weekendu wszystkim życzę! Słońca! U mnie już od dwóch dni słonecznie :)