Tak, to prawda, listopad nie musi być nudny. Początek miesiąca był barwny, słoneczny i ciepły.
Dnia jednak ubywa. Poranne mgły, mżawka, po południu szybko robi się ciemno.
Ale nie ma nudy! Szyję drobiazgi na święta! Chór anielski. To tylko przykład, resztę zostawiam na bardziej stosowny czas ;)
Zakładki.
Uszyłam też serduszka do wspólnego projektu. Tradycyjnie szyjemy w grupie "Patchwork po polsku" (grupa na FB) dużą narzutę na finał WOŚP. Patchwork powstaje z inicjatywy Stowarzyszenia Polskiego Patchworku. Do wspólnego szycia zostały zaproszone wszystkie osoby chętne, bez względu na przynależność lub nie, do Stowarzyszenia.
Wieczorami robię na drutach. Kolejna para rękawiczek gotowa.
No i jak... kto narzeka na nudę? Ja nie! Nie nudzę się :)
A popołudniowy lub wieczorny spacer, odsłania takie widoki! Zachwyca!
Nie ma czasu na nudę nawet w listopadzie, naprawdę :)
Pozdrawiam czytelników mojego bloga i życzę ciekawych i dobrych dni.
Bardzo ładne "drobiazgi" Anioły śliczne, aż się zastanawiam czy mamie do kolekcji aniołów czegoś podobnego nie uszyć :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace Jolu. Anioły super! A rękawiczki - marzenie. Owocnego grudnia Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńJolciu, pracowicie , a przy tym pięknie!
OdpowiedzUsuńOj tak, kiedy brzydko za oknem trzeba znaleźć sobie kolorowe zajęcia, dodać kolorów w domu, choć za oknem szarówka. Jolu, prace jak zwykle cudne! Byle do wiosny! :)
OdpowiedzUsuńJolciu przecudnie! I wszystko w Twoim stylu! Rękawice są bajeczne ❤️
OdpowiedzUsuńJolu, Aniły są niesamowicie cudne..
OdpowiedzUsuńSłyszę nawet ich śpiew i piękną muzykę w tle.Jesteś NIESAMOWITA.