"Czy kartkę na komunię też by pani uszyła?" Takie pytanie zadała mi Pani, która oglądała moje prace. Hmmm... pomyślałam chwilkę i odpowiedziałam, że tak. Czemu nie, jeszcze takich nie szyłam.
Nowe wyzwanie! Przeglądałam kartki w sieci, w sklepach... wszystko takie tradycyjne. Ok, uszyłam dwie, tradycyjne. W bieli, złocie...
Po kilku dniach wpadłam na pomysł, by uszyć coś "takiego mojego" ;) , coś mniej popularnego, coś oryginalnego, bardziej kolorowego. Uszyłam więc kolejne dwie kartki. Zainspirowałam się witrażami.
Kartki są w formie karnetu, otwierane. Jest miejsce na wpisanie życzeń, takich osobistych, od siebie.
Karnet ma wymiar 15/21cm.
Ciekawa jestem, które kartki podobają się Wam bardziej.
Obydwie śliczne.Pierwsza cudowna.
OdpowiedzUsuńDruga i ostatnie kolorowe. Jola Ty wszystko potrafisz uszyć a przy tym tworzysz też nowe własne wzory. Piękne. Gratuluję
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kartki. Jak dla mnie to arcydzieło1. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń