Takie pąki, już rozwijające się, zauważyłam dzisiaj na wiciokrzewie koło mojego domu! To chyba już wiosna!
Widziałam też przebiśniegi! Takie ledwo... ledwo, co wyszły z ziemi! Kwiatki miały jeszcze zwinięte, ale już było widać biały kolor!
Aparat został w domu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj!
OdpowiedzUsuńTo chyba już;-)
U mnie pod domem też kwitną przebiśniegi:-)
Pozdrawiam przedwiosennie.
bierz aparat i rób zdjęcia :-))
OdpowiedzUsuńJa na tą wiosnę już od dłuższego czasu bardzo czakam...
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że już ją widać!
A słodkich pączków nie masz? Głodna jestem!
OdpowiedzUsuńwiosno, wiosno szybko przyjdź:)
OdpowiedzUsuńDo Ciebie, Jolciu, wiosna zazwyczaj trochę wcześniej przychodzi, miło zobaczyć odrobinę soczystej, świeżej zieleniny :)
OdpowiedzUsuńMoje przebiśniegi pewnie by już kwitły gdyby nie kilka metrów śniegu na nich!!!- tak, tak, mam takie zaspy na podwórku- Madziula może potwierdzić :(