Mela to mały piesek, sznaucerek.
Kiedyś już uszyłam coś dla miłośników tej rasy. Teraz wykorzystałam ten sam motyw, (zmniejszony) na podkładki pod talerze.
Podkładki wyszły super :D Bardzo fajny pomysł - gratulacje dla głowy pełnej pomysłów ;) Z takich podkładek to pewnie przyjemność jeść :) http://irbisek.blogspot.com/
Jakie fajne szmaty w kropeczki:))) sznaucerki jak żywe !!! piękne podkładki !
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wyszły z tego piękne podkładki:)
OdpowiedzUsuńNo, właśnie tak myślę - dejavu, czy co? ;>
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodkładki wyszły super :D Bardzo fajny pomysł - gratulacje dla głowy pełnej pomysłów ;) Z takich podkładek to pewnie przyjemność jeść :)
OdpowiedzUsuńhttp://irbisek.blogspot.com/
Jak się cieszę, że jestem szczęśliwą posiadaczką Twoich "szmacianych" psiaków, świetne są w każdym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńelkaj
Piękne kolorystycznie, bo wykonanie to wiadomo - perfekcja.
OdpowiedzUsuńO!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, pochwały i pozdrowienia :)))
Pozdrawiam Was wszystkie :)
Jolcia!!
OdpowiedzUsuńsuper!!!
Natalka lubi pieski, też by się jej podobały :D
OdpowiedzUsuńAle kochane jesteście :)
OdpowiedzUsuńJolcia bardzo eleganckie te podkładki :-D
OdpowiedzUsuńNooo... wiem Beata :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Kilka dni temu właśnie wspominałam Twoje poprzednie pieseczki. Podkładeczki są bardzo ładniutkie i solidnie wykonane.
OdpowiedzUsuńA takie ucho miałam czerwone!
OdpowiedzUsuńHa! Pierwsze słyszę o Meli - sznaucerze :D
OdpowiedzUsuńA swoją drogą jest to jedna z nielicznych ras, które uwielbiam ^^