środa, 15 grudnia 2010

Opwieść wigilijna

Z boku, po prawej stronie jest banerek Świąteczny SAL 2010. W ramach kolejnego wspólnego wyszywania tworzę opowieść wigilijną. Nie zdążę skończyć na święta... brakuje mi czasu. Ale ja to zrobię! Zrobię! Na następne święta będzie COŚ! Bo na haftowaniu się nie skończy ;) Narazie mam skończone dwa obrazki-witrażyki. To małe hafty, mają około 7cm.
Najważniejszy - Boże Narodzenie już jest! :)



Tutaj... anieli grają...


11 komentarzy:

  1. no to ufff mamy BN ....
    Ładne te witrażyki oj ładne, no i ta cośiowa tajemnica ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta tajemnica Madziu niech narazie zostanie tajemnicą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne te witrażyki, tylko jak ja wytrzymam cały rok nie znając tej tajemnicy :)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. No to super! Hafciki są rzeczywiście fajne, kolorowe i faktycznie jak witraże.
    Krzysia, na przekór wszystkiemu zrobię z tego to "coś" i pokażę nawet w lipcu! :))) [śmiech]
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tam i w lipcu mogę oglądać Świąteczne wyroby :-D Hafciki na prawdę ,witrażystki przecudnej urody :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. jejuuu Jolcia no piękne są te Twoje witrażyki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu! Ja mam piękny lampion roratni, i to piękny, tylko zapomniałam gdzie go schowałam [zaklejony] Szukam też skarpety na prezenty mikołajkowe... hahaaa :))) też schowana gdzieś...

    OdpowiedzUsuń