Potrzebne nam będą dwa kwadraty z materiału o wymiarach 10/10cm, jeden kwadracik na ogon, ciut mniejszy - 9/9cm kawałek filcu czerwonego na grzebień i żółty na dziób.
Po prawej stronie jednego z kwadratów przypinam szpilkami grzebień i dziób w sposób pokazany na poniższej fotce.
Przycinam ukośnie narożniki, by po wywinięciu na prawą stronę rogi ładnie się układały. Na zdjęciu widać, gdzie kwadraty nie są przeszyte.
Teraz przygotuję ogon. Kwadrat składamy na połowę, następnie boki składamy do środka tworząc trójkąt. Dobrze jest zaprasować całość.
Jolcia, dzieki za super kursik, musze koniecznie wyprobowac, ale pewnie juz po "kurkowym sezonie".
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie na kursik, okazuje się że wcale nie takie łatwe te kury. Na pewno się skuszę pewnie nie zdążę przed świętami, ale na pewno spróbuję. Życzę Wesołych, kurczakowych Świąt!
OdpowiedzUsuńAsia to tylko tak groźnie wygląda, ale szyje się naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńJolcia! Dzięki!, dzięki! Jesteś wielka! ;-))
OdpowiedzUsuńA ja mam kury z grochem! :p
OdpowiedzUsuńO super! Nie śmiałyśmy prosić, a już dawno marzyła nam się taka kura:) Na pewno spróbujemy! Dzięki!
OdpowiedzUsuńNo... że też wcześniej o tym nie pomyślałam! Ale lepiej późno niż wcale ;) Cieszę się, że jednak...
OdpowiedzUsuńJolu u Ciebie to wyglada prosto,ale sie nie podejmuje-nikly ze mnie talent w tej dziedzinie.Zobacz u mnie -probowalam kocyk z aplikacjami i dopiero po przyszyciu zobaczylam....ze ma jedna nozke bardziej.Ale to moj pierwszy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie kuś ...
OdpowiedzUsuńJolcia, jak tam RR? Masz gotowy? Powinno się skończyć w lutym. Nie pokazałaś.
Kasia! nikt nie mówił, że będzie łatwo ;) Hahaaahaaa... :))) U mnie kury też mają jedną nóżkę bardziej od drugiej :)
OdpowiedzUsuńMaryna? RR? Czyżbym o czymś zapomniała!? [ten ciężko przestraszony]
Ściskam was mocno wiosennie :)
Jolcia, ja pytam o Round Robin. W lutym zeszłego roku zaczęłaś bożonarodzeniowym środkiem. I co z nim? A zaraz, to we wrześniu powinien byc koniec... Ide poszukać w Twoich wrześniowych wpisach.
OdpowiedzUsuńMaryna! No tak... oczywiście! Szyjemy! Jest spory poślizg. Każdej z nas coś nie za bardzo szło... coś się wydarzyło... ale będzie! Będzie! :) Zaraz po świętach ruszam z dwoma, które u mnie utkwiły... niestety :(
OdpowiedzUsuńJolcia pamiętam ten kursik , dzięki za przypomnienie jego :-)no wiesz przezimowałaś dwa RR ;-D
OdpowiedzUsuńOj Beata... przezimowałam... wstydzę się :(
OdpowiedzUsuńA może się i skuszę na te kuraki...
OdpowiedzUsuńJaj przepięknie malowanych
OdpowiedzUsuńŚwiąt słonecznie roześmianych
W poniedziałek dużo wody
Zdrowia, szczęścia oraz zgody
Pozdrawiam Lacrima
Ja te kurki potrenuję, ale w maju...dziękuję za kursik.Życzę wesołych Świąt Wielkanocnych , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za kursik:) Wykorzystałam i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJolciu - cudne!
OdpowiedzUsuń