To zrobiłam ja :)
Na takim krośnie próbowałam swoich sił.
Więcej zdjęć i opowieści na temat moich prób tkackich - za kilka dni. Dzisiaj po prostu musiałam się pochwalić! :) Tak na gorąco :)
Kiedyś zrobiłam taką kamizelkę Potem była druga, dzisiaj skończyłam trzecią! :) Podobała się dzieciom, włóczki jeszcze trochę mam, więc kto wie... co jeszcze z niej udziergam. Na fotce jest prosto z drutów, muszę jeszcze ją trochę zblokować, wtedy nabierze lepszego, dopracowanego wyglądu.
Dzięki, dzięki wielkie za każdy komentarz :)
Pozdrawiam... :)
czwartek, 10 października 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow! Krosno - super sprawa! Kiedyś przez prawie godzinę oglądałam jak pewna pani tkała coś pięknego i kolorowego :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo wciąga :)
UsuńO!..krosno..a to ci niespodzianka..oj nie znam sie na tym Jolu, ale widze ze mialas frajde i nawet Ci cos juz wyszlko.)
OdpowiedzUsuńAlicjo, ja też się nie znam... poznaję i próbuję. Po prostu jestem zainteresowana i może kiedyś... ;)
Usuńmialo byc "wyszlo"
OdpowiedzUsuńZAZDROSZCZĘ jak nie wiem tego tkania!
OdpowiedzUsuńI do tego jak zwykle idealnie!
Człek może u Ciebie spokojnie wpaść w kompleksy po same uszy :))
Ata, w kompleksy nie wpadaj! Ja naprawdę próbuję dopiero i o żadnej perfekcji nie ma mowy! Ale, jak już pisałam wyżej, do Alicji, chciałam spróbować. Wychodzi i jest OK :)
UsuńO! Krosno, nie próbowałam nigdy. Jestem ciekawa, co z tego wyszło :) Kamizelka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńEch... no co wyszło? Taki tam kawałek utkanej materii ;)
UsuńDobra, dobra - tak trzymaj. Może wreszcie ktoś mnie kopnie, żebym znalazła chwilkę i usiadła do harfy. A Twoje próbki genialne, kamizelka takoż :-)
OdpowiedzUsuńSylwka... ja bym już siedziała przy tej harfie, Twojej! ;)
UsuńŚwietna "próbka", dobrze, że się już tyle lat znamy i ja w kompleksy nie mam zamiaru wpadać - Jola wszystko robi perfekcyjnie i już.
OdpowiedzUsuńJa po prostu istnienia krosna nie przyjmuję do wiadomości .... :):):)
Ściskam mocno !!!
Tereniu, chciałam bardzo i spróbowałam. Chciałabym coś pięknego kiedyś utkać :)
UsuńWidzę, że krosno do Ciebie szeroko wyciąga ręce.
OdpowiedzUsuńPięknie Jolu!
Agnieszko, ja też wyciągam ręce!
UsuńPiękne krosno i to co utkałaś! Kamizelka też śliczna! :-)
OdpowiedzUsuńOj, dzięki Iwona :)
UsuńŚwietnie Ci wyszła ta tkanina. Kamizelka super.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż mięciutko wygląda ta kamizelka, przytulaście tak! No a krosno - wiadomo - imponujące! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKamizelka się sprawdza :) A krosno...? ech... mieć takie... [rozmarzona]
UsuńAle Ci zazdroszczę tej nowej umiejętności tkania. Cudnie wychodzi - pewnie szal. Kamizelka również zachwyca. Co to za włóczka Jolu? Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńJolu :) Kamizelka zrobiona z akrylu, takie cieniowany, kolorowy... dawno temu gdzieś zdobyty ;)
UsuńŚliczna kamizelka, mój mały w podobnej biega: )
OdpowiedzUsuńNo... chłodno już się robi, a kamizelki grzeją w plecy :)
UsuńAleż piękna tkanina !
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkrosna mmm... kiedyś bardzo chciałam się tego nauczyć ale jednak wciągnęły mnie niespodziewanie frywolitki i tak chyba już zostanie :)
OdpowiedzUsuńpiękne to coś co utkałaś Joluś oj piekne.
O ŻESZ jakie cudo! Jakże ja bym chciała umieć tkać na krośnie!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa też bym chciała umieć! Próbuję...
UsuńCudowne! Czy na krośnie robi się z jakichś specjalnych nici? Opowiedz jak to działa :)
OdpowiedzUsuńOj... moja korespondentko :) Wiedzy w temacie krosna i nici, to ja mam tylko teoretycznie. Warto zajrzeć do innych osób robiących tkaniny. W poprzednim wpisie podałam linki do Basi i Justyny. Pani Ewa, która była na naszych warsztatach, robi z jedwabiu, merynosów... raczej ze szlachetnych włókien. Jej szale są miękkie i ciepłe. Ja jeszcze nie za bardzo w temacie ;)
Usuńsuper,podziwiam! świetna sprawa takie krosna,a jakaż to satysfakcja!
OdpowiedzUsuńOj, tak! Satysfakcja wielka! Chyba widać to po moich wpisach :)
UsuńO rety jaka fajna sprawa Pani tkaczko:) piękna rzecz wychodzi spod Twoich rączek, tak mnie Twoja nowa zabawka zachwyciła, że zapomniałam o tym co wydziergałaś:) fajne, ciepłe i przydatne :)
OdpowiedzUsuńPiękny kawałek utkanej materii.
OdpowiedzUsuńKrosno jest fascynujące, gdyby nie tona materiałów czekających w szafie, pewnie spróbowała bym swoich sił, a tak trafi na listę rzeczy do spróbowania :-)
Jolu, postaram się być w środę na Owcach, to zobaczę, co jeszcze innego utkałyście. I przyniosę naszą ramkę do tkania. Oby dzieciaki nie miały za dużo lekcji do odrabiania, to będę mogła się wybrać :) Już Ci pisałam, że tkaninka bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuń