Serweta na drutach. Długa historia. Ooo... proszę tu i tu o niej już pisałam. Czas leciał... rok, dwa... ale że pięć z hakiem, to aż mi się nie chce wierzyć! Ponad pięć lat!
No ale to było tak, że... zrobiłam kilka rzędów, odkładałam i długo do niej nie wracałam. Zafascynowana czymś innym, brakiem czasu, zniechęceniem, że to takie żmudne... Znowu brałam druty i liczyłam oczka, przerabiałam misterny wzorek i... znowu długa przerwa. Serweta robiona była tylko wieczorami. Czasem jeden rządek, innym razem dwa... Aż któregoś dnia, postanowiłam, że muszę skończyć serwetę!
Jak postanowiłam, tak zrobiłam!
No i teraz muszę, nooo... muszę się pochwalić skończoną serwetą! Nie jest jeszcze wyprana, nie jest upięta i ponaciągana odpowiednio. Teraz nawet nie zamierzam jej upinać, bo przy tym upale to moja serweta prędzej wyschnie niż upnę około 300 (!) ząbków na brzegach :) Oj... dużą serwetę zrobiłam :) W tej chwili ma prawie 180cm średnicy! Myślę, że po naciągnięciu ciut jej przybędzie.
No to kilka fotek :) Nie mogę się oprzeć, by Wam nie pokazać efektu mojej pracy :)
Jeszcze będzie sesja zdjęciowa, jak serweta nabierze kształtów, po blokowaniu :)
Dziękuję za Wasze komentarze i cieszę się, że to co robię podoba się :)
Czytam wszystko, komentarze, Wasze mejle i bardzo, bardzo dziękuję raz jeszcze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dopisuję, dla tych co nie zajrzeli pod linki, które udostępniłam na początku wpisu.
1. Serweta jest zrobiona z bawełnianego kordonka DMC (około 560m w motku)
2. Zużyłam 5 motków po 10 dag (2800m!)
2. Robiłam na drutach nr 2.
3. Wzór jest z czasopisma ANNA, nr 2/2000
sobota, 8 sierpnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny Jolu i dużo pracy włożyłaś .
OdpowiedzUsuńJolu, podziwiam. Piękny wzór, ogrom pracy.
OdpowiedzUsuńPrze ,prze ,przecudna ,własnie i mi się taka marzy ,czy moge prosic schemat czy moze jest płatny ,to oczywiscie zapłacę.Jestem nim zauroczona To juz piękne dzieło,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoj aderes lodzia56@op.pl
Podziwiam i wiem ile to wymagalo pracy. Kiedys zrobilam spodnice; na dole miala 900 oczek, dluga do polowy lydek (dwa lata pracy, z przerwami), ale z Twoja serweta nie wygra.
OdpowiedzUsuńo rety jaka piękna, Jolu ty to masz cierpliwość.
OdpowiedzUsuńpokłony
brawo! ile to pracy!
OdpowiedzUsuńAle czadowa, mnóstwo pracy, ale efekt wspaniały.
OdpowiedzUsuńWspaniała! Ja na pewno też bym tyle czasu robiła. Jest tyle różnych, ciekawych i wciągających zajęć :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała robota. Ciekawe ile czasu robiło by się ją bez odkładania
OdpowiedzUsuń.
Już teraz wspaniale się prezentuje.
OdpowiedzUsuńWybralas wspaniały wzor i jeszcze wspanialej wykonalas. Piękna . Ujawniasz po kolei inne talenty.
OdpowiedzUsuńWytłumaczenie jest jedno....arcydzieła nie powstają w przeciągu miesiąca :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny obrus!!! Gratuluję talentu i cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! Po blokowaniu będzie cudna!
OdpowiedzUsuńPiękna! Podziwiam za samozaparcie i dokańczanie projektów ;)
OdpowiedzUsuńJolcia ;-) wreszcie go skonczylas ;-) ale kawal roboty i efekt cudowny <3
OdpowiedzUsuńJesteś moim Bohaterem :-) Piękna, no i ten rozmiar. Też może kiedyś sobie dziergnę, ale raczej mniejszą ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna, gdybyś jeszcze dorzuciła kilka szczegółów technicznych np. z czego ja dziergałaś i na jakich drutach....jeszcze raz Podziwiam
OdpowiedzUsuńIza, uzupełniłam wpis :)
UsuńJEST CUDOWNA! Podziwiam Cię Jolu za ogrom pracy.
OdpowiedzUsuńJolcia pelen szacun cudna jest:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna, misterna robótka! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak liczne i miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuń