Zima nadal trwa.
Niektórzy marzną w nogi. Teraz już będzie cieplej :)
Jeszcze kilka ujęć tych zakolanówek :)
Wczoraj późnym wieczorem, zaskoczył mnie taki widok za oknem!
Tak więc nie kończę z drutami! Teraz podkolanówki będą :)
Pozdrawiam zimowo i dziękuję, że mnie odwiedzacie :)
EDYCJA
Ponieważ Wy, moje czytelniczki pytacie, jak zrobić skarpetki czy zakolanówki, odpowiadam :)
We wpisie o skarpetkach tutaj napisałam trochę o moim robieniu skarpet i zakolanówek. Napisałam z czego robię i jak... ja naprawdę nie jestem ekspertką! Sama się uczę. Moja metoda, jak widzicie, to metoda prób i błędów ;) Szukam w sieci porad, mam kilka książek ze wzorami wrabianymi, jakieś stare wydania czasopism o robótkach na drutach... powoli - do celu! Próbujcie i nie zrażajcie się niepowodzeniami :) Powodzenia :)
czwartek, 18 lutego 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne! Toż one mogą służyć za wzornik wzorów wrabianych! Niby na zimę, ale wiosna już na nich kwiatami rozkwita :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zachwycam się bezgranicznie... dla mnie to arcydzieło ☺
OdpowiedzUsuńŚliczne, cieplutkie, mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńJa spróbuję takie zrobić na kolejną zimę..., chociaż też wczoraj do mnie śnieg zawitał.
Marzenie zmarzlucha:) Piękne!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne , ależ trzeba cierpliwości żeby wdziergać tyle wzorków.
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńAleż fajne! Sama chętnie bym takie nosiła, mimo, że nie chodzę w spódnicach :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Jolu za cierpliwość. Piękne te zakolanówki. Z jakiej włóczki dziergasz?
OdpowiedzUsuńSuper zakolanówki, mnóstwo czasu i ogromnej cierpliwości, ale efekt piorunujący, genialne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jolu dajesz tymi podkolankami, cudowne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudowne zakolanówki :-) Są doskonałe!
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście śnieg leżał tylko jeden dzień i zaraz stopniał.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak ktoś ma talent to ma :) . Piękne te zakolanówki i chociaz nazwa mi sie nie podoba to samo cos jest wspaniale wzorzystei kolorowe i radosne i pewnie cieple.
OdpowiedzUsuńJolu te Twoje kolanówki, zakolanówki i łapawiczki są cudowne, ale robota już nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńKolejne cudenka.
OdpowiedzUsuńJa ze swoimi zakolanowkami utknelam dokladnie pod kolanem z braku welny...czekam na dostawe:)
Bomba :-)
OdpowiedzUsuńoch żebym tylko była mniej leniwa ;) piękne... piękne :)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają takie :zakolanki", a jakie muszą być cieplutkie. Zwłaszcza, jak się ma za oknem taką zime. Pozdrawiam i zapraszam na moje rocznicowe Candy
OdpowiedzUsuńDobrze, że już miałaś skarpety, to widok za oknem Cię nie przestraszył :)
OdpowiedzUsuńZdjęć nigdy dosyć! Rewelacyjne są te Twoje skarpetki!!! :)
OdpowiedzUsuńPo prostu boskie
OdpowiedzUsuńZakolanówki są mega. Bardzo mi się podobają, aż chciałoby się powiedzieć Zimo trwaj ;-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne te kolanówki - chociaż poprzednie kolorystycznie bardziej mi się podobały ale te też mają coś w sobie ;-)
OdpowiedzUsuń