Uszyłam dwie romantyczne poduszki. Białe, pikowane... zupełnie nie moja bajka!
Uszyłam i obdarowanym się podoba!
Moi przyjaciele E i R pobrali się. Dojrzała Młoda Para, dostała ode mnie taki prezent :)
Sto lat Młoda Paro!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne!!! Nie dziwię się, że się spodobały ;)
OdpowiedzUsuńIdealny ślubny prezent :) Są śliczne i jedyne w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńCuudny prezent przygotowalas !!! :))) Pieknie Ci one wyszly !!! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy .
OdpowiedzUsuńa moja bajka jak najbardziej;) piękne poduchy! pikowanie przyprawiło mnie o zawrót głowy!
OdpowiedzUsuńJolciu - piękny prezent z pięknej okazji. Jak widać, to jednak twoja bajka - przecież jesteś romantyczna...
OdpowiedzUsuńMoja bajka! Moja!!!
OdpowiedzUsuńBajeczne poduchy !
Jak nic odgapię :))))
Cudne...takie dworskie, bardzo romantyczne :)
OdpowiedzUsuńPoduszki wyszly Ci Jolu bajecznie..
OdpowiedzUsuńCudowne.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Może jednak skusisz się i na takie klimaty, chociaż ja uwielbiam Twoje energetyczne wzory! :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca :-) Poduchy są takie dystyngowane i klimatyczne. Dobrze, że jest zbliżenie na tkaninę bazową, bo dzięki temu widać, że w rzeczywistości są na pewno jeszcze piękniejsze :-)
OdpowiedzUsuńCudne:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie Twoje Jolciu ale Twoje wykonanie jest perfekcyjne, bardzo piękny prezent - taki od serca :)
OdpowiedzUsuńPiękne i romantyczne.Bajka ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i romantyczne.Bajka ;)
OdpowiedzUsuńJolu PIĘKNE <3
OdpowiedzUsuń