Pogoda jaka jest każdy widzi i odczuwa po swojemu. Jednym za gorąco, drudzy korzystają z upalnego lata. Oby to korzystanie... ech... nie będę się rozpisywać na ten temat.
Narzuta. Uszyłam narzutę w odcieniach bieli. Trudne to do sfotografowania :( Łatwiej było uszyć.
Chłodniej się zrobiło, prawda ;)? Narzuta ma wymiary 150/200cm, wypikowana gęsto, z brzegiem w "herbatniczek", ręcznie podszyta lamówka i doszyte perełki w centrum gwiazdek.
Pikowanie, a jakże (!) na mojej Minervie! Komfort pikowania takiego wymiaru, na tej maszynie, jest - rewelacyjny! Żadnego zwijania w rulon, przerzucania na ramię wałka zwiniętego quiltu, przepychania pod ramieniem maszyny... sielanka. Pikować i nie przestawać! Rozpędziłam się :) Chociaż nie za bardzo lubię szyć narzuty, ogromniaste pledy, to zapowiadam jednak kolejny, duży, pikowany quilt! Rozpędziłam się! :) Sama przyjemność :) A mniejsze prace do pikowania, to już będzie bajka! Kolejka do pikowania już się uzbierała.
Proszę bardzo... jeszcze kilka zdjęć :)
Pozdrawiam i trzymajcie się... ZDROWO! Dbajmy o siebie :)
Piękny quilt. Aż mi smaka zrobiłaś na takie wykończenie.
OdpowiedzUsuńOj bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńprzepiękna,
OdpowiedzUsuńPiękna narzuta. Podziwiam Cię za wszystko , a najbardziej za chowanie pierdyliona nitek. 😊
OdpowiedzUsuńŁatwiej było uszyć!? Coś pięknego! Mistrzyni:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna narzuta! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Jolciu jest przepiękna! Iście weselna i taka "nowożeńska" :D
OdpowiedzUsuńOd czasu gdy sama mam komfort pikowania nie mogę się nadziwić jakie pikowanie jest proste :)
Uwielbiam tego typu narzuty. Sama bym sie nie podjela uszycia (mam awersje do maszyny a ona mnie nie cierpi), ale mam w domu kupione paczworki.
OdpowiedzUsuńprzepiękna,
OdpowiedzUsuńCudna jest! Oczu oderwać nie mogę, marzenie :)
OdpowiedzUsuń