Ostatnio jakoś tak się zdarzyło, że szyłam dość duże patchworkwe kołderki, narzuty... W międzyczasie jednak powstawały inne drobniejsze prace.
I tak, mam do pokazania poduszkę dla miłośniczki dzikich kotów. To tylko gotowy panel! Cała poduszka to 100% recyklingu!
Teraz bloczki do wspólnego projektu.
Kolejne, to zakładki do książek z... nasturcjami! Haaa... to jest hit! Podobają się i ja również lubię je szyć :)
A tymczasem czas pożegnać ciepłe, słoneczne dni. Zostają wspomnienia na fotkach.
Teraz to już tylko tak.
No i... poza szyciem, robię na drutach. Czas przecież na skarpetki, szale...
Dzisiaj dużo zdjęć. Tak mi się nazbierało tej drobnicy i tematów...
Trzymajcie się zdrowo! DDM! Dezynfekcja, dystans i maseczki! Maseczki nadal w modzie! Oto część jesiennej kolekcji ;)
Cuuudowne prace !!! :))) Zakladki sa meega , wierze ze sie podobaja :)) Pozdrawiam Cie Kochana Cieplutko Jesiennie :))
OdpowiedzUsuńJolciu, Ty jesteś megapracusiem! I w dodatku bardzo wszechstronnym. Najbardziej podziwiam Twoje mininasturcje, ale fiołki też robią wrażenie. Pozdrawiam ciepło, jesiennie :)
OdpowiedzUsuńPraca wre! Wszystko przepiękne, ale szczególnie urzekły mnie nasturcje. Są cudne! Poduszka byłaby ekstra!
OdpowiedzUsuńP.S. Fiołki uwielbiam. Gdy byłam mała "staro babowo" mi się kojarzyły. Od kilku lat bardzo się sama z siebie śmieję. Są bardzo wdzięczne. Łatwe w utrzymaniu. Pięknie zdobią parapet.
Serdeczności!
O rany!!! Te zakładki z nasturcjami są przepiękne! Jak dla mnie są najlepsze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Sporo się u Ciebie dzieje. Śliczne zakładki, poduszka i skarpety :) Fiołki zachwycają. Moje obecnie nie kwitną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtwoja poduszka z dzikim kotem jest niesamowita ja też to lubię.
OdpowiedzUsuń