poniedziałek, 27 grudnia 2021

Taki dobry czas okołoświąteczny

 Święta minęły. Były... białe, mroźne, uśmiechnięte, dobre, spokojne... 

Spacer w mroźny poranek, tuż przed wschodem słońca


I już... jest słońce :)



Miły jest ten czas okołoświąteczny. Czas między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Czas spokojny, spowolniony... Wiem, wiem, nie wszyscy tak mają! Wiem. U mnie tak jest :)

 



Dwa powyższe zdjęcia, podpinam pod daaawno, bo w 2012roku (!), rozpoczęty cykl postów pod tytułem "Z kuferka babuni". Świąteczny obrus wyhaftowała moja mama. 


Pozdrawiam :) 


 

 


2 komentarze:

  1. Ja też mam takie spowolnienie ale z kompletnie innej przyczyny ;) I nie powiem, dość dobrze to znoszę hahaha Piękny obrus <3 a i zewnętrze "niczego sobie" ;) Dziś miałam 10 - kę calutki dzień. Ciekawe jak długo ten mrozik się utrzyma. Cieplutko pozdrawiam - Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie niestety mało spokoju, ale ten post wniósł go trochę, za co dziękuję,szczególnie zdjęcia mroźnego poranku. A obrus śliczny :)

    OdpowiedzUsuń