No... bo ze mną to jest tak: jak nie szyję, to robię robię na drutach. I tak w październiku 2012 roku znalazłam sobie miejsce, gdzie można spędzić wieczór w miłym towarzystwie, przy herbatce z cytryną, wymienić doświadczenia w przerabianiu na drutach oczek lewych i prawych albo słupków i półsłupków robionych szydełkiem. Mało tego! Bardziej doświadczone osoby, pomogą tym "zielonym", przerabiać te oczka i półsłupki! Tam wiek ani płeć nie ma znaczenia! Przychodzą panie i panowie! Kto nie może załapać w czym rzecz z tym plątaniem włóczki za pomocą drutów i szydełka - też się nam przydaje. Prucie starych swetrów to też sztuka!
A wszystko to dzieje się w każdą środę, od godziny 18.00 w Piwnicy Kany w Szczecinie
Zajrzyjcie proszę tutaj , tam więcej szczegółów o wspólnym dzierganiu. O tym co robimy i dla kogo.
Jest miło, wesoło, poznajemy nowe osoby zakręcone robótkowo. A teraz mamy swój własny baner! Uszyłam czarną owcę, kłębuszki i motki włóczek, druty, szydełko. Od ostatniego środowego spotkania wisi na ścianie Piwnicy :)
Dziękuję za Wasze wizyty na moim blogu. Zapraszam, zapraszam nadal :)
Logo super .Perfekcyjne .Tego ,ze możecie się spotykać zazdroszczę .
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję, że tu zaglądasz :)
UsuńCo do spotkań... okazuje się, że chcieć to móc! Trzeba się po prostu "skrzyknąć". Zaczęło się dziać w moim mieście. Zajrzyj tutaj http://szczecinszyje.blogspot.com/ To też MY! Szczecinianki! Znamy się, spotykamy, popijamy razem kawę, szyjemy, wymieniamy doświadczenia, gadamy... ech, co tu dużo opowiadać... zaistniałyśmy w sieci z blogiem :) Zachęcam do takich inicjatyw! Pozdrawiam i powodzenia życzę :)
Jola zrób lepsze zdjęcia bo na tych zupełnie nie widać , że Czarna Owca w Twoim wykonaniu to mistrzostwo świata. Włóczki mają banderolki a druty numerki!!!!!!! Widziałam, podziwiałam. W realu to prawdziwe cudo.:)
OdpowiedzUsuńAniu :) Zrobię fotkę detali w następną środę. A te zdjęcia, można otworzyć w nowym oknie i powiększyć, też coś tam widać :)
UsuńDziękuję :)
Mało widać:( a szkoda, bo takie cudo! Te kłębki wełny są genialne!
Usuńmakatka cudna:)
OdpowiedzUsuńpomysł spotkań pozytywnie zakręconych świetny!
Pozdrawiam:)
świetny ten banerek ;) przyciąga wzrok ;)
OdpowiedzUsuńczytałam już o niej wcześniej a teraz patrze na własne oczy i nie wierzę ze ona tak cudnie ci wyszła :D
OdpowiedzUsuńPiękności!!
OdpowiedzUsuńWspaniała makatka, wspaniała akcja.
Muszę chyba bardziej poćwiczyć z szydełkiem i drutami.
Wielka buźka, może uda mi się w środę chociaż się przywitać.
Ten banerek jest bombowy!!! Piękne te Twoje prace :) W grupie na pewno fajnie się pracuje, szkoda, że mam tak daleko do Szczecina :)) W wolnej chwili zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło :))
OdpowiedzUsuńLidka, warto rozejrzeć się w swojej okolicy za miłośniczkami robótek. Gdzieś tam koło Ciebie spotykają się napewno! Pozdrawiam :)
UsuńWe wspólnocie siła!:-)
OdpowiedzUsuńSama spotykam się od 10-ciu (tak, tak, od dziesięciu lat) z grupą zakręconych wroclawianek:-)
Twój własny osobisty baner - wspaniały!!
Jolu, trafiłam do Ciebie przypadkiem, ale pamiętam doskonale jeszcze z czasów kaan:-))
Ciekawe czy Ty pamiętasz??;-)
Pozdrawiam ciepło:-*
Jolu! Jasne, że pamiętam Ciebie! Fajnie, że do mnie trafiłaś!
UsuńJola :) owieczkowy baner wygląda super! Musisz mnie nauczyć podstaw patchworkowania!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny logo-kilimek. No nie wiem, czy w sierpniu nie zobaczę naocznie, bo coś mnie gna do Łukęcina :-)
OdpowiedzUsuńOk, powitam Cię w sierpniu Sylwka! :)
UsuńJolciaaaaaaa! A Ty nas trochę nie oszukujesz? ;>
OdpowiedzUsuńAnia, ale o co chodzi z tym oszukiwaniem?
UsuńBo ja tam widzę więcej czarnych łowiecek. ;>
Usuńczadowa owieczka :))))
OdpowiedzUsuńReniaS
Jolu zazdroszczę takich spotkań, no normalnie zazdroszczę:) a banerek z owieczką jest przesympatyczny. A co z e-mailem?
OdpowiedzUsuń