Zdjęcie udostępnione z internetu (http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aniadanie_na_trawie) |
Tak, tak! Śniadanie na trawie można zjeść w Szczecinie :)
W miniony weekend, już po raz drugi, można było zjeść smaczne i zdrowe śniadanie na świeżym powietrzu, w świetnym towarzystwie. Śniadanie przy Błoniach jest inicjatywą Jarka, właściciela mobilnej kawiarni CafeRower
Jak było...? Super! Będzie mało słów, więcej zdjęć :)
Jak widać na zdjęciach, pogoda dopisała! Piknik na przygotowanych poduszkach, kocykach trwał od godziny 9 do 13... nawet chwilę ;) dłużej. Z każdą godziną przybywało amatorów smacznego jedzenia. Moje fotki były robione około 10, ludzi jeszcze nie było tak wiele. Ale zajrzyjcie tutaj albo tutaj Znikały sałatki, pasty, sery, konfitury, chleby, tarty, drożdżówki, placuszki smażone na miejscu, chałki, owoce... wszystko to domowe wyroby! Pyszne! Na miejscu był warsztat rowerowy. Śmieci segregowaliśmy zgodnie z wymogami ustawy;) To wszystko widać na fotkach. O powodzeniu śniadania świadczy zdjęcie z tabliczką nad jednym ze stoisk: "Tu były ryby". Tak... były i się skończyły... za wcześnie!
Do śniadania nie mogło zabraknąć moich podkładek ;) Ale nie tylko! Byłam tam z koleżankami z grupy Szczecin szyje
Zapraszam do obejrzenia co przygotowały Gosia, Julia, Justyna oraz Paulina Tak więc i ja tam byłam, miód i wino (dobre wino też było!) piłam ;)
Pozdrawiam, naładowana pozytywną energią na kolejne dni :)
noooo Jolcia ale superowe śniadanie :))) a te ryby to tak od razu zjedliście? :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie - tak od razu zjedliśmy! :)
UsuńŚwietna impreza i fajnie że pogoda dopisała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByło naprawdę świetnie :)
UsuńFajna inicjatywa, pięknie Wam pogoda dopisała, a ja niestety odchorowywałam wyjazd... A czemu ryb nie było? :-)
OdpowiedzUsuńRyby były! One po prostu szybko wyszły!
UsuńWracaj do zdrowia :)
Dzięki Jolcia, że byłaś tam z nami :*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPaula, nic o nas, bez nas ;)
Dziewczyny zanim się rozłożyły zjadły wszystkie ryby...
OdpowiedzUsuńFajne zdięcia, piękna pogoda, dziewczyny uśmiechnięte. Super!!
Nie, nie Agnieszko! Ryby po prostu miały branie ;)
Usuńo no proszę bardzo świetna inicjatywa!!! no i pogoda fajna u nas też ten weekend był ciepły więc wybraliśmy się do lasu żeby trochę tlenu złapać no a przy okazji udało się upolować kilka grzybków na suszenie - czyli sezon rozpoczęty ;) Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńGrzybowy sezon rozpoczęty! Super :)
UsuńPrzyłączam się do poprzedniczek - świetna inicjatywa! W czasach gdy ludzie nie mają czasu na to by się spotykać, być razem, poznawać nowych znajomych w realu, takie śniadanka (obiadki, kolacje...) są moim zdaniem znakomitym pretekstem do wyjścia z domu.
OdpowiedzUsuńApetycznie bardzo, aż czuję się głodna. No i wytworki bardzo ładne :)
Tysiu, tam była prawdziwie rodzinna atmosfera, jakbyśmy się wszyscy znali! :)
UsuńNo, no, ale impreza! Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńA jest czego zazdrościć! :) Pogody, i TAKICH ludzi, którym "siechce"!
UsuńA ryby to z ościami poszły???
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa i realizacja. A przede wszystkim towarzystwo :D
Ości lądowały w koszu z napisem "ogólne" ;)
UsuńŚwietna impreza, oby więcej takich w Szczecinie: )
OdpowiedzUsuńOby więcej :)
UsuńA czemu tej imprezy nie było jak ja byłam?
OdpowiedzUsuńMarzena :) A byłaś!? Kto to wiedział!? Dlaczego się nie odezwałaś, wypiłybyśmy jakąś kawkę... ech Ty! A tyle się w Szczecinie dzieje! Czarna owca, Szczecin szyje, śniadania... :)
UsuńByłam Kochana i to dwa tygodnie...tydzień przestałam przy wekach 2 dni orałam w grodzie i kilka dni u teściowej bo znowu kobieta w szpitalu. Nawet Aga przyjechała do mnie z Olą bo nie miałam czasu wpaść do galerii. Wiem i tak pójdę do piekła.
UsuńNastępny przyjazd zorganizuje inaczej i wcześniej umówimy się na kawkę.
Buziaki Lacrima
Trzymam za słowo! Stęskniłam się już za Tobą :)
OdpowiedzUsuńFajnie było :) oby pogoda dopisała nam za 2 tygodnie!
OdpowiedzUsuń