Mój przerywnik w szyciu, to druty i włóczki.
Zawsze mam jakieś oczka na drutach i w ramach relaksu... przerabiam te oczka. Pora roku nie ma znaczenia w przypadku robótek na drutach. To naprawdę kojąca praca.
Kilka dni temu skończyłam zakolanówki. Są kolorowe, z wrabianym wzorami. Ciepłe. Wykonałam je z włóczki skarpetkowej (75% wełny i 25% polyamid).
Zakolanówki tak się prezentują :)
Wiem, wiem... chcemy by teraz było ciepło, słonecznie... by jednym słowem było lato! Ja też chcę!
Ale taka kolej rzeczy - kiedyś znowu będzie zima ;) Ja nie straszę!
Pozdrawiam i życzę słońca!!! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pomysłowe, kolorowe, śliczne ! Takie tęczowo-łąkowo-letnie wydają się być a więc na zimę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńAAAA zimy nie chcę ale takie "sztryfle" to bym chciała :D
OdpowiedzUsuń"sztryfle" - tak się u nas na skarpety robione ręcznie mówi
śliczne
OdpowiedzUsuńskarpety zimowe, ale kolorki to już pełnia lata! boskie!
OdpowiedzUsuńPrzecudne! Bardzo letnie kolory, więc zakolanówki będą miłym przypomnieniem wakacji :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Są niesamowite :) co do drutów ja caly czas dziergam kocyk choć za oknami upał ale oczka to oczka ;) podziwiam Cię za taką ilość kolorów i wzorów!
OdpowiedzUsuńPrześliczne!!!
OdpowiedzUsuńPrzeurocze!!!
OdpowiedzUsuńZakolanowki są zajefajne! Bardzo mi się podobają :-) Natomiast te nogi... tych szczerze zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńWspaniałe!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są! Tylko jeszcze takie piękne, długie nooogi potrzebne :)
OdpowiedzUsuń