środa, 29 czerwca 2011

Czas lawendy


Trzeba znowu woreczki na lawendę uszyć.









Te z poprzednich lat "wyszły" ;)


wtorek, 21 czerwca 2011

Uszyłam jeszcze jedną kołderkę :)

Oczywiście w ramach projektu Za jeden uśmiech i przy współpracy innych osób. 
Dla nastoletniego pasjonata motoryzacji i gegrafii, pojazdy i mapy wyhaftowały: Magia z Tomaszowa Mazowieckiego, Jola3288, kk_karol z Konstancina, Henia, Tenia, Nusia i Danuta ze Śremu, Zenkowa85, Ewa z Ursusa, Maria z Jaworzna, Dorfok z Częstochowy. 
A to gotowa kołderka.




Jeszcze taka ciekawostka przyrodnicza. Tęcza. Wczoraj wieczorem taaaka (!) tęcza ukazała się po wschodniej stronie mojego domu. Była wyjątkowo dłuuuga! Jak widać na fotkach, po kolei od góry... gdzieś tam po lewej się zaczynała, otoczyła łukiem dom po środku i chowała się za domkiem po prawej stronie. Na dolnych fotkach widać, jak przez chwilę zrobiła się podwójna a potem jeszcze bardziej intensywna! :) No piękny widok! Gdzie się zaczyna i gdzie kończy tęcza? Coś tam wiem o tych garncach pełnych złota na początku i na końcu tęczy... ale gdzie to jest? ;)


  

sobota, 11 czerwca 2011

Lato, lato wszędzie...

Skoro lato, to czas kwiatów.


A z bliska tak wygladają moje kwiatki.


czwartek, 9 czerwca 2011

Na życzenie Kasi Winnej przepis na "coś" :)

Biszkopt (najprostszy z prostych)
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru
5 jaj
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Oddzielam białka od żółtek. Z białek ubijam pianę. Podczas ubijania dodaję powoli cukier i nadal ubijam aż cukier się rozpuści a piana bedzie sztywna. Teraz dodaję żółtka i lekko mieszam masę. Dosypuje przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Delikatnie mieszam ciasto. Wylewam do tortownicy lub na blaszkę wyłożona papierem do pieczenia.
Ja podgrzewam wcześniej piekarnik (mam gazowy) do temperatury około 180 stopni. Piekę około pół godziny.

Masa truskawkowa
1/2 litra jogurtu naturalnego
1 kg truskawek
2 galaretki truskawkowe
cukier do smaku

Połowę truskawek miksuję z cukrem, dolewam jogurt i 1 galaretkę rozpuszczoną w małej ilości gorącej wody. Wstawiam do lodówki. Drugą galaretkę szykuję według przepisu. Po ostygnięciu też umieszczam w lodówce.
Biszkopt po ostudzeniu przecinam jak tort na dwie częsci. Spód wstawiam do formy, w której piekłam ciasto. Gęstniejącą masę jogurtowo-truskawkową wykładam na ciasto. Na wierzch kładę drugą cześć ciasta. Na to układam truskawki, pokrojone w poprzek i zalewam mocno schłodzoną i gestą już prawie galaretką.
Całość wkładam do lodówki do chwili aż galaretka i masa jogurtowa zgęstnieje.

No i to tyle. Smacznego :)

niedziela, 5 czerwca 2011

Niedziela

Ciepło, słonecznie... róże kwitną, truskawkowy sezon w pełni. Zapraszam na kawę i coś słodkiego :)



Miłej niedzieli :)

piątek, 3 czerwca 2011

Jest jeszcze jedna nagroda! :)

Po wielkanocnym konkursie, z kurami w jednej z głównych ról, koleżanka z forum kołderkowego  tak do mnie napisała: "Jolcia, ja Ci tez ufunduje nagrodę!!!!" No i... ufundowała!


Dziękuję, dziekuję bardzo! :)

A żeby nie było, że spoczęłam na laurach - szyję... szyję kołderkę dla Patryka. To fragmencik.



Więcej o szyciu kołderki możecie poczytać i obejrzeć na forum kołerkowym. Zapraszam! :)