Co jakiś czas będzie post z cyklu "Długo leżało".
Kilka robótek czeka na skończenie. Jakoś ciągle brakuje czasu i weny by skończyć. Koniec z tym! :)
Oto chusta, której brakowało do skończenia jednego brzegu. Jeden wieczór i gotowe :) Ale... zanim skończyłam ten brzeg musiałam sobie przypomieć, z której książki był wzór na "boridiurę". Mam pamięć wzrokową, więc pamiętałam, że to był jakiś pomarańczowy szal. Wzór chusty był z tej samej książki. Jest! Victorian lace Today! Jeszcze trzeba poszukać koraliki (tak, tak! tam są wrobione koraliki!) Maleńkie szklane koraliki, które dostałam od Renulka Nie mogłam ich znaleść, tak dobrze schowałam ;) Nie było ich w drugiej górnej szufladzie tam gdzie trzymam druty (tak podpowiadała mi właśnie Renia), nie było w pudełku z guzikami i koralikami... były w koszyku, gdzie też trzymam druty!
Trudno mi sfotografować ten wyrób, nie potrafię lepiej. Pokażę kilka zbliżeń.
Tu widać jaka jest lekka, cienka... to właśnie próba z obrączką, o którą pytała w komentarzach do szala, yenulka Swobodnie da się przeciągnąć przez małą obrączkę :)
A taka "gruba" właśnie jest ta włóczka :) Jest to Merinos fine Chsuta waży niecałe 5 dag! No... z koralikami może ciut więcej. Włóczka kupiona daaawno temu w sklepie z włóczkami e-dziewiarka
Tak więc coś skończone!
Dziękuję za Wasze miłe słowa i zapraszam do kolejnych odwiedzin. Być może będzie coś nowego lub coś co czeka na przyszycie kilku szmatek bądź przerobienie kilku rządków ;)
Pozdrawiam :)
No własnie to jest minus rozpoczynania wielu prac. Gdzie jest wzór? Jakie to było szydełko? I inne pytania.
OdpowiedzUsuńWracają co chusty.
Coś cudnego jaka delikatna.
Mam czarną cieniznę i chyba sobie coś takiego machnę. Ale latem jak będzie jaśniej:)
Odpisałam na maila.
Pozdrawiam Lacrima
cudowna jest!! i te koraliki ....
OdpowiedzUsuńJolciu , a koraliki to ty na końcu dopiero dowiązałaś ?? Jeśli tak , to ociupinkę ułatwiłaś sobie sprawę, hehehe...
OdpowiedzUsuńW tych chustach koraliki dziewiarki wprowadzają w trakcie pracy. Jest możliwość na 3 sposoby (nanizane wcześniej na nitkę, przewlekane drucikiem albo przeciągane szydełkiem). Jakoby kazdy sposób jest "łatwy", ale aż tak proste to nie jest i czasu pożera dużo!
Jak zrobiłaś , to nieważne , bo liczy się EFEKT, a ten jest zabójczy. GRATULUJĘ chusty - przepiekna jest !!
Marzena, czarna cieniutka będzie wspaniała! Dzięki za mejla :)
OdpowiedzUsuńMadziula, warto było te koraliki wrabiać :)
Stella :) Nie wyobrażam sobie nanizania nawet tylko 100 koralików o średnicy 2mm na nitkę i ciągłego przesuwania ich na tej nitce w trakcie robienia! Wrabiałam za pomocą cienkiego szydełka. Tu wszystko jest pokazane http://fluffyknitterdeb.blogspot.com/2005/08/by-special-request-beading-made-easy.html
No Jolcia gratuluję :)) świetna ta Twoja chusta,delikatna, z jednej cieniutkiej niteczki nie idziesz na łatwiznę tak jak nieraz ja :) merinosa często robię z drugą niteczką jakiś kid royal dodaję tak jak w chuście dla Kasi Winnej.Póki co czeka na mnie trzy kolory merinosa ,jakaś alpaka ,jakiś jedwab z czymś tam... ech tylko kiedy ja to przerobię ? zawsze jest coś innego do roboty. Jolate
OdpowiedzUsuńCudna mgiełka do okrycia :) Jesteś mistrzynią :)
OdpowiedzUsuńJolcia,zastanawiam się czy Ty takie udane zdjęcia robisz, czy ta chusta jest rzeczywiście taka piękna;) Tym razem to się naprawdę załamałam, z zazdrości,z braku umiejętności i pomysłów. Od dawna nie widziałam nic tak cudownego, byłam tu wczoraj wieczorem i spać nie mogłam. Jak widzisz dziś z samego rana znowu tu jestem.
OdpowiedzUsuńChyba poszukam starych drutów i spróbuję, tylko gdzie mi do Ciebie....
WOW! Jakie cacko! Przyznaję się, że nie miałabym cierpliwości dłubania z takiej cienizny i jeszcze wzoru pilnować - toż to nie da się tv przy takiej robocie pooglądać! :)
OdpowiedzUsuńCUDO!!!! piękna, lekka, mgiełka - uwielbiam takie chusty i szale i podziwiam, że potrafisz to zrobić, dla mnie to nieosiągalne:(
OdpowiedzUsuńJaka ona piękna leciutka i zwiewna
OdpowiedzUsuń:-O Jolcia piękna , piękna !!!
OdpowiedzUsuńElegancka zwiewność - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWitaj!Cuuuuuuuuuuuuudna!!!Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za odwiedziny i wpisy :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBrzeg jest niezwykle elegancki. Świetnie obfotografowana praca - taka delikatna, a trzyma formę!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna i ozdobiona koralikami, chciałabym ją dotknąć... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ perełkami! Mniam, mniam!
OdpowiedzUsuńWitam, pięknie tu. Ślicznie się zapowiada. Czytając tego posta pomyślałam o filmie, który ostatnio widziałam i serdecznie polecam, nie jest wcale długi.
OdpowiedzUsuńhttp://www.filmi.arhiiv.ee/fis/index.php?act=search_detail&a_id=2390&mod=3&pealk=&mark=nobedate&isik=&lang=et&nocache=1313604526
Pozdrawiam.
Uwielbiam tę włóczkę. Wbrew pozorom w gotowej pracy jest całkiem mocna. Choć delikatna. No i 100% wełny.
OdpowiedzUsuńW Twojej chuście pokazała wszystkie swoje najwspanialsze cechy. Jest cudowna!
Śliczna chusta- mam pytanko odnośnie włóczki, jaka jest w użytkowaniu?? mam trochę stracha przed merino
OdpowiedzUsuń