Dziękuję za pamiątki z Waszych wakacji :) Bardzo miło, że pamiętacie o mnie jeżdżąc po świecie :)
Trzy naparstki od Ewy, z wakacji w Hiszpanii :)
Od Ani :) Wakacje spędziła w Rumunii :)
Naparstek od Elżbiety. Tajemniczy... bo nie wiem zupełnie skąd go dla mnie zdobyła. Wyciągnę z niej tajemnicę ;)
Pozdrawiam i pogodnej jesieni życzę! Tak... to już mamy jesień :)
Szczęściaro! śliczne są :D
OdpowiedzUsuńMożna Ci pozazdrościć takiej kolorowej i wspaniałej kolekcji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow... ten witrażowy przepiękny... ale mnie zazdrość zżera :) ja sobie właśnie kupiłam 15 szt. porcelanowych za 3,5 sztuka :) znaczy za 3, ale z wysyłka wyszło po 3,5/// to chyba niewiele jak na angielskie
OdpowiedzUsuńPiękne! Szczególnie ten "witrażowy". Jeszcze się z takim nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńNo piękne, ja już chyba kiedyś pisałam ,że nie miałam pojęcia ,że naparstki mogą być tak różnorodne i tak piękne...To prawdziwe dzieła sztuki :-)
OdpowiedzUsuńMasz piękną hobby Jolu i na dodatek zgodne z zamiłowaniem do szycia.
O Jezusicku jakie masz cudne te naparstki. Ja tutaj wpadłam po porady szyciowe w kwestii pikowania i takie tam różności patchworkowe i zamiast tego oglądnęłam sobie wszystkie naparstki. Mam i ja kilka ale nie tak różnorodne, fotkę wrzuciłam na spotkaniu robótkowym. Pozdrawiam serdecznie z drugiego końca Polski i wracam do wiedzy szyciowej bo tej tu dostatek.
OdpowiedzUsuńPiękne! Szczególnie ten "mozaikowy", a z Rumunii dostałam w prezencie identyczny :) jak dotąd zresztą jedyny stamtąd.
OdpowiedzUsuńSliczne naparstki, a tego rumunskiego Ci bardzo zazdrosze, poniewaz nie mam zadnego z tego kraju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-) .
Piękna kolekcja i ciągle się rozrasta, fajnie mieć wokół siebie tyle pamiętających osób - musisz być bardzo fajną Jolcią :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry "Sąsiadko" nie mogę znaleźć adresu mailowego, żeby przesłać zdjęcie . Proszę o kontakt na homebywolff@wp.pl
OdpowiedzUsuńI zapraszam na relację z Design Day http://homebywolff.blogspot.com/
:-)