Jakiś czas temu uszyłam torbę na zakupy. Można z nią wpaść do pasmanterii po brakujący motek włóczki ;)
Dziękuję za Wasze komentarze pod poprzednim wpisem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jolcine pasje
motki miodzio!
OdpowiedzUsuńoczywiście torba też :)
Fantastyczne te twoje torby,nie myślałam,że tak czarne owce sie będą prezentować !!super pikowanie !!
OdpowiedzUsuńSuper torba! Owieczki są rewelacyjne :)). No i z pewnością zmieści się do niej więcej niż jeden motek włóczki :))).
OdpowiedzUsuńUwielbiam te czarne owce szje z nich sobie pościel mam tez narzutę ale torba mega!!!! 😘
OdpowiedzUsuńŻe niby ona jest na jeden motek? Hehe :) Pół pasmanterii pomieści... Kto by pomyślał, że zwykłą pościelową bawełnę można tak świetnie wyeksponować... Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietna torba! I na konkretne zakupy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTorba z przeznaczeniem - "tylko na zakupy włóczkowe ":)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Super torebka, niejedna kobietka będzie pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńAle fajne te torby, taką mieć to dopiero frajda!
OdpowiedzUsuńwspaniała!!! Baranki na wełenkę i już gotowe kłębki;) Super pomysł i genialne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa torba włóczkomaniaczki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Klaudii, Wojtka i Zygmunta
OdpowiedzUsuń