Tymczasem...
...mam swój ulubiony kubek do kawy z Bolesławca. Kawa, książka... No i... tak mnie naszło... na zakładkę do kompletu! Oczywiście uszyłam! Proszę bardzo, gotowa :)
Mój kubek do kawy ma pod spodem podpis osoby, która go malowała. Ma swój numer, ma napis "Unikat". Hmmm...? ...prawa autorskie...? Zastanowiłam się... Okazało się, że dzięki internetowi, szybko znalazłam w sieci panią, która malowała mój kubek! Pani Ewa Łabecka wyjaśniła, że ten kubek faktycznie malowała. Wzór jest własnością "Zakładów Ceramicznych w Bolesławcu" art. 149. Tymczasem Pani Ewa ma swoje wzory i prezentuje je tutaj "Ceramika Arkadia" Tak więc inspiracji do pracy konkursowej chyba mi nie zabraknie. Dziękuję Pani Ewo :)
W chwili przy kawie... biorę do ręki druty i włóczkę. Tak rząd po rządku zrobiłam chustę. Ot... taka prosta. Zwyczajna... ale ciepła i przyjemna... do narzucenia na ramiona w chłodniejszy wieczór...
Pozdrawiam...
Podziwiam, cudna zakładka. Jestem fanką ceramiki z Bolesławca a chusta nie całkiem taka prosta :), idealna do otulania.
OdpowiedzUsuńNie wiem, kiedy Ty to wszytko robisz. Ogrom pracy i jakie efekty! Przepiękna chusta i urocza zakładka w bolesławieckim stylu!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na relację z naparstkowego spotkania i do obejrzenia zdjęć na stronie mojej kolekcji.
Ślę serdeczności! :)
Obie rzeczy piękne!
OdpowiedzUsuń