Chyba możecie mi pozazdroscić. Na dworze slonecznie i kolorowo. W domu też jesiennie i kolorowo.
Tak sie przyglądam tej fotce... to okno wyszlo strrrrasznie(!) pomazane jakies, nie umyte! Slońce odbija się na szybach... no doooobra, umyję juuuutro ;)
Z przyjemnoscią usiadlam w fotelu z robótką. Zostaly mi już dwa ostatnie okrążenia "borderu" i... robię coraz wolniej bo tak mi się wydaje, że jak będę robila powoli to wlóczki wystarczy! Hahahah... :))) Sama się smieję z tego ale tak to wygląda naprawdę! Zostalo mi tak malo wlóczki, że... trzymajcie proszę kciuki, by wystarczylo na zakończenie.
wtorek, 20 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
żaluzje załóż :D nie będzie widać :D
OdpowiedzUsuńwłóczki na pewno wystarczy, ciupaj końcówkę i pokazuj ;-)
Ale się uśmiałam . Mam to samo jak mi się wełna kończy zwalniam tępo i wiesz czasem jest ok :)
OdpowiedzUsuńJolcia, a zdjęcie robótki gdzie ??? się pytam??? takie okno to ja też mam, w sensie, że do umycia ..... jutro :))) tylko bez tych cudnych dekoracji.
OdpowiedzUsuńJolcia, to się teraz tłumacz, komu te liście podprowadziłaś. Hę?
OdpowiedzUsuńa to te liście to podprowadzone???? to ja nie wiedziałam!!!! no masz? nie dość, że okno brudne, szal nie skończony to jeszcze liście podprowadzone [rencia]
OdpowiedzUsuńTaaaaa, ciekawe, czy chociaż okno dzisiaj umyła. ;)
OdpowiedzUsuńLiście...? Liście przywiozłam sobie z podrózy! Hahaha... :))) kilka lat temu. Okien nie umyłam. Szal skończyłam! Zostało nawet włóczki! Pokażę jak wrócę z... no wiecie skąd wrócę ;)
OdpowiedzUsuńdlaczego dopiero jak wrócisz???? ja się nie zgadzam!!! do poniedziałku to ja tu uschnę z ciekawości!!!!! Jolcia słyszysz???!!!!
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi Renulku jak trochę... "uschniesz" hihihi... :)
OdpowiedzUsuńA jak ja uschnę razem z Renulkiem? To już nie będzie takie "nie szkodzi". :>
OdpowiedzUsuńNo fakt, Koroneczko... w Twoim przypadku nie będzie takie "nie szkodzi" ale wytzrymaj jakoś :)
OdpowiedzUsuńusycham...
OdpowiedzUsuńJa też. :(
OdpowiedzUsuń