sobota, 17 października 2009

Jeszcze trochę...


...jeszcze "tylko" wykończyć brzegi.
Autor: o
Etykiety:

12 komentarzy:

  1. Lacrima17 października 2009 14:22

    Jolcia.... pełen szacunek cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Renulek17 października 2009 22:04

    japiernicze, normalnie odjazd!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jolcia17 października 2009 22:39

    Lacrima... witaj :))) Widziałam, że już wcześniej byłaś, cieszę się!
    Renulek, odjazd to dopiero będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. J.T.18 października 2009 08:38

    Jolcia...mam nadzieję że przywieziesz ten szal do mnie coby go na żywca pomacać ? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleksandra og/i Ørjan18 października 2009 11:54

    misterna praca, ale efekt - sliczny szal!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolcia18 października 2009 19:57

    J. - ok, przywiozę :)))

    Aleksandra og/i Ørjan - witaj, cieszę się, że tu trafiłaś. Zapraszam ponownie :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Koroneczka19 października 2009 10:00

    Takiego to nigdy sobie nie zrobię. :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Renulek19 października 2009 16:48

    Koroneczko łączę się z Tobą w bólu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. annakatarzyna19 października 2009 17:45

    Uff! To troszeczkę mi lżej tak razem cierpieć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Renulek19 października 2009 21:36

    ...i mnie jakoś tak lekciej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy19 października 2009 22:15

    jejku przepiękny ,przepiękny :-O

    OdpowiedzUsuń
  12. Jolcia20 października 2009 22:48

    Koroneczka i Renulek bierzcie sie do roboty! Wiem, że potraficie... :)
    Beata! najlepsze to dopiero zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)