Uszyłam coś dla siebie! Fartuszek i rękawice.
Tu muszę opowiedzieć całą historię :)
Joanna zrobiła kursik szycia rękawic do kuchni. Jak zobaczyłam... zaniemówiłam! Joanna uszyła swoje rękawice do kuchni z materiału, który miał wzorek zupełnie jak moje garnki! Po jakimś czasie skorzystałam z jej porad i uszyłam sobie rękawice Pokazałam je przy moich garnkach i... długo nie czekałam :) Joanna skomentowała:
"Jolcia, bardzo ładne Ci wyszły, kolorystycznie też pasują:) Ale Twoje
garnki są z oliwkami, no nie mogę, no nie wytrzymam!!! Pomyślę, może się
jakoś to wyjaśni.....Pozdrawiam serdecznie :)"
No i się wyjaśniło! Joanna przysłała mi spory kawał materiału i właśnie go wykorzystałam. Powyżej efekt! :)
Joanno dziękuję bardzo! :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to teraz musisz w tym pięknym komplecie zrobić sobie zdjęcie i z garnkami, musowo!
OdpowiedzUsuńSuper, super!
Antosiu, zdjęcie jest w nowym poście :)
Usuńale śliczne oliwkowe mmmmm... uwielbiam oliwki...
OdpowiedzUsuńJa też lubię oliwki, szczególnie te na fartuszku ;)
UsuńProszę jak pięknie może zaowocować współpraca dwóch dobrych serduszek i dwie pary zdolnych rączek. Gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę miłe wymieniać się szmatami, darować sobie wzajemnie jakieś zdobycze :)
UsuńJolcia, pięknie zagospodarowałaś ten kawałek materiału, śliczny fartuszek i rękawice... Aż się zawstydziłam po tym Twoim wpisie, przecież to całkiem naturalne, że Ci wysłałam tę szmatkę... A teraz koniecznie zdjęcie w tym fartuszku z garnkami, tak, jak pisze Antosia!!!
OdpowiedzUsuńJoasiu! Nawet nie masz pojęcia jak u mnie teraz w kuchni miło :) Dziękuję raz jeszcze :)
UsuńŚliczny komplet powstał, w kuchni zrobiło się cieplutko i to nie tylko za sprawą rękawic:) Zawsze gdy będziesz gotować i je używać pamiętać będziesz o Joasi:) Fajnie, że są takie osoby!!! i takie relacje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrace które wysyłasz są warte pokazania szerokiej publiczności a już te kwiaty - dla mnie są rewelacyjne:)
Kiboko :) Joannę zawsze miło wspominam i bardzo cenię, poznałyśmy się na spotkaniu kołderkowym. Dzięki za pochwały :)
Usuńświetne są te oliwki ;) fajnie wyszedł ci ten komplet do kuchni. Zazdroszczę ci trochę nowych rękawic, bo moje też już do wymiany ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, uszyj sobie! Według pomysłu Joanny - to proste! A fartuszek wykroiłam według starego, który odrysowałam od jeszcze starszego... i tak dalej ;) Nigdy nie kupiłam gotowego fartuszka!
UsuńSliczne! Ja z tych bab co lubia w garach pomieszac ;) , wiec wszystko co "kuchniowe" lubie bardzo.. A szczegolnie gdy sa piekne jak te Twoje cuda, to juz wogole pelnia szczescia. Super!
OdpowiedzUsuńAnka, dzięki. Masz rację, przyjemnie jak jest estetycznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik i pasuje do garnków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńZ góry gratuluje pomysłów i pięknego kompleciku. Mam pytanie odnośnie pikowania. Szukam i znaleźc nie mogę już od paru dni. Potrzebuje przepikowac swój sengeteppe o wymiarach ok 200/210 uszyty z cienkiego lnu i bawelny,pomiedzy cienka platevatte;).Moze byc zwykla kratka,ja na swojej maszynie niestety nie daje rady. Prosze o pomoc!
Anonimowy :) Napisz proszę do mnie na adres mejlowy, jest w "moim profilu". Z przyjemnością pomogę, poradzę coś. Pozdrawiam i czekam na wiadomość :)
Usuń