Aplikacji ciąg dalszy. Lubię tak się pobawić ;)
Poduszka. Może na Walentynki? Hmmm... sporo osób niby tego dnia nie uznaje, ale... dlaczego nie!? Każda okazja jest dobra by okazać swoje uczucia. Taka poduszka w serca to miły akcent "uczuciowy" ;)
Szczegóły? Proszę bardzo :)
Nawet pikowanie z tyłu wygląda ciekawie!
Sporo osób pisze do mnie i pyta o maszynę. Na jakiej szyję? Szyję na maszynie Janome 6125QC To starszy typ Janome, sprzed kilku lat. Teraz już są nowsze i bardziej "wypasione". Uważam jednak, że Janome 6125QC na moje potrzeby jest wystarczająca. Używam czasem też swoją starą maszynę Łucznik 466. To jest maszyna, która ma prawie 35 lat! Jest super! Ale hitem wśród moich maszyn jest "podróżna maszyna" Janome, pieszczotliwie nazwana "szczeniaczkiem";) Oto ona
Więcej o tego typu maszynach i o niej samej napiszę w następnym wpisie.
Cieszy mnie Wasze zainteresowanie, Wasze komentarze... dziękuję :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niedościgniona mistrzyni pikowania z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJolu !!!
OdpowiedzUsuńTo chyba moja "poduszka" przecudna i kolor właściwy i serduszka, do tego wspaniałe pikusie.
Ściskam i pozdrawiam cieplutko.
Jolaaaaaa, no nie mogę, Twoje pikowania zwalają z nóg! Jeszcze jak powiesz, że pikowałaś te misterne zawijaski "od ręki", to po prostu nie uwierzę... Ciekawa jestem jak wypychałaś te serduszka? Chyba od przodu, w trakcie naszywania, bo nie widzę nacięcia z tyłu? Podusia jest CUDNA!!!
OdpowiedzUsuńPiękna poducha!
OdpowiedzUsuńSerduszka i kolor czerwony - jak nic tylko się do niej przytulić.
Ja mam zaczętą też serduszkową poduszkę, ale nie będzie takiego szału jak u Ciebie.
Ściskam mocno Ciebie Jolu!!!
Jolcia, to już nudne zaczyna być ;) jak zwykle : bardzo, bardzo dokładnie ponaszywane, popikowane...śliczne kolorki, rewelacyjny pomysł ! Zepsuj coś raz i pokaż takie zepsute ;)))
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że serducha są haftowane, świetnie wymyśliłaś te aplikacje !!!
Śliczna ta walentynkowa podusia :) Super ! Ja lubię walentynki, zawsze robimy coś niecodziennego :D
OdpowiedzUsuńJola - padłam. I leżę. I chyba się szybko nie podniosę.
OdpowiedzUsuń:)
Cudowna podusia!!! Taka 100% miłosna:) Na walentynki (I NIE TYLKO!) idealna!
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem totalnie tym janomkowym "szczeniaczkiem"!!! Nie mów, że na tym też szyjesz!!! Przeciez to to tak wolno szyje!!! Szybciej chyba recznie by było...;)
Pozdrawiam cieplutko!
O! Przyszłam do domu, czytam... pławię się w Waszych dobrych słowach ;) Nie odbije mi, nie odbije... mówcie mi tak jeszcze! :))) Dzięki wielkie!!!
OdpowiedzUsuńOda, pikowania są od ręki, "jakbaciekocham" :)
Gazynio, co do "szczeniaczka", szyje wolno, to fakt i nie da się na niej pikować. Ale uwierz mi, uszyłam na tej maszynie wierzch kołderki na spotkaniu w Warszawie. Podróżuję z nią! :)
Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję za Wasze wpisy :)
A! Jeszcze co do serduszek! Oda, one nie są niczym wypchane, wypikowane po prostu. Przy grubszej ocieplinie tak wygląda.
OdpowiedzUsuńMoja to 884 :)
OdpowiedzUsuńŚwietna podusia!
Przepiękna i perfekcyjna .Musisz mnie tego nauczyć.
OdpowiedzUsuńO jaaaaa... W kompleksy wpadam i zastanawiam się nad sensem kontynuowania nauki szycia patchtworku...
OdpowiedzUsuńAta, pieprzysz nie solisz.
UsuńDo roboty!
Ata, nie wygłupiaj się! Widziałam w niedzielę i sens i to co zrobiłaś. Świetne!
OdpowiedzUsuńJolciu, śliczności śliczne. A przyjedziesz kiedyś do Warszawy pokazać dziewczynom i mnie jak to robisz? I jeszcze inne Twoje sztuczki?
Jola! Bo kardiochirurg tu przyjdzie i Ci te wszystkie serca na przeszczepy weźmie!
OdpowiedzUsuńCUDNA
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaaaa.... No , pikusie powalają, ale może Krzysia ma rację ? A zepsuj no no coś! A udowodniej,że szycie nie jest dla mięczków , że to pruć tez trzeba czasami hahaha... :)))
OdpowiedzUsuńJolciu - te pikowanki z tyłu - tj. z drugiej strony poszewki robiłaś "na sucho" - bez aplikacji ?
Podusia jest rewelacyjna1
...do uduszenia :)
Jolciu, jaka piękna ta podusia! Wszyscy tak podziwiają Twoje pikusie, a ja już przyzwyczaiłam się,że są mistrzowsko zrobione.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńAta! Ania Ci dobrze powiedziała, szyj, szyj! Do roboty! Ćwiczenie czyni mistrza ;)
Do Ani Sławińskiej: Aniu, ja!? Ciebie uczyć!? Ech... przyjechałabym z radością ot, tak... pobyć z Wami, termin marcowy jednak mi nie psuje:( Może jednak kiedyś... :)
Ania, Aploch! Serc będzie dużo jeszcze!
Basta, tak, to tylko pikowanie, bez aplikacji na lewej stronie.
Wandziu, Ty już wiesz jak ja to robię :)
Uściski dla WSZYSTKICH! :)
Piękna :) ostatnio widzialam na blogach sa popularne poduchy walentynkowe z sercami z ponaszywanych guzików ale Twoja to wyższa szkoła jazdy. BTW, Jola kupiłyście sobie już lakiery z tej strony, o której Ci opowiadałam? Jesli nie to mam nowy kod zniżkowy i mogę Wam go udostępnić :)
OdpowiedzUsuńWow :) pięknie!! - pisze jeszcze raz, bo jak zwykle z prędkością torpedy walnęłam byka :)
OdpowiedzUsuńPoducha przepiękna - aplikacje pierwsza klasa!! i cudowne pikowanie ^^
Pozdrawiam Szczeciniankę - dziś z centralnej Polski :)
Serducha warte Oskara:) i ten quilling przepiękny
OdpowiedzUsuńPrzepiękna poduszka. Cudo po prostu.
OdpowiedzUsuńKlękajcie narody!! Toż to istne cudo! Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak można tak cudowną poduszkę samemu stworzyć! Oniemiałam z wrażenia!
OdpowiedzUsuńCerri, dziękuję Ci bardzo :)
OdpowiedzUsuńWspaniała poducha... Jolu, jesteś mistrzynią w pikowaniu... oglądając zieloną poduchę w serducha pomyślałam sobie, że fajnie by wyglądała taka w czerwieni, przewijam stronę a to proszę... jest... :) I tak sobie oglądam po kolei... wszystko tak dopracowane do granic przyzwoitości....
OdpowiedzUsuńŚliczne, boskie po prostu! Ma Pani ogromny talent. Jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńprześliczna poszewka! :) z jakiego materiału jest uszyta? ciekawi mnie co sprawia że te serduszka tak się uwypukliły?
OdpowiedzUsuńPoduszka jest uszyta z tkanin bawełnianych. Wierzch tej poszewki jest "kanapką", tak jak szyje się patchwork. Są trzy warstwy: wierzch, ocieplina i bawełna na spód. Serduszka są wypukłe, bo tło zostało wypikowane gęsto i "spłaszczyło" te miejsca gdzie jest pikowanie, serduszka zostają puchate przez to. Nie wiem czy Ci wystraczy moje wyjaśnienie? Jakby co... pytaj dalej :)
Usuń